Skuteczność uprawiania polityki musi być poprzedzona strategią działania i analizą siły potencjalnych konkurentów. Opozycja parlamentarna z PO, Nowoczesnej oraz PSL jest niemerytoryczna, brak jej lidera/wodza, stać ją tylko na wycie, wrzaski, obrażanie i prowokowanie J.Kaczyńskjego. Jednakże potencjalnym sojusznikiem opozycji są ośrodki pozarządowe założonych przez fundacje Sorosa oraz media proniemieckie wspomagane przez byłych funkcjonariuszy UB/PZPR oraz byłą bezpiekę PRL - i z tej strony należało się spodziewać obstrukcji oraz próby puczu poprzez ulicę. Zostały zorganizowane tysiące obywateli ze środowisk LGBT, homoseksualnych, lewackich stowarzyszeń studenckich a nawet AA (wspierane i finansowane przez Fundację Batorego/Sorosa). Taką sytuację powinni przewidzieć analitycy PIS oraz środowisk związanych z partią rządzącą. A gdzie się podzieli działacze PIS, którzy w latach 2008-2015 organizowali społeczność konserwatywno/prawicową w regionach, miastach czy dzielnicach wielkich miast (w Warszawie vide: Prga Płn/ Praga Płd/Bemowo/Wola). Śmiem stwierdzić, ze powyżsi działacze PIS zostali powołani przez partię rządzącą do sprawowania władzy, zostali Dyrektotami w U.Wojewódzkich/ Prezesami i vice spółek skarbu Państwa/ Dyrektorami regionalnych struktur rolniczych i wszelkiego rodzaju Instytucji państwowych. Zza swoich dyrektorskich biurek oraz służbowych samochodów Tłuste KOTY PIS zaniechali wszelkiej działalności/ organizacyjnej. Zapomnieli, ze jeszcze 2 lata temu byli zwykłymi obywatelami, byli razem z nami a teraz zostawili swoje przyczółki obywatelskie. Obywatele związani z PIS przez wiele lat chodzili na różnego rodzaju demonstracje, marsze, etc ale teraz zostali opuszczeni, mają problemy, mimo poprawiającej się sytuacji gospodarczej, ze znalezieniem stabilnej pracy oraz organizacji swojej pozycji rodzinnej. Gdzie są tysiące sympatyków PIS na Krakowskim Przedmieściu na Starym Rynku, etc. Nie ma ich Prezydent Duda został opuszczony. Jedyna siła KLUBY GAZETY POLSKIEJ, które wsparły Prezydenta w grudniu nie znalazły się w lipcu 2017 r na Krakowskim Przedmieściu, gdzie są przedstawiciele Solidarności, narodowcy, ONRowcy, oraz inni patrioci związani przez te wszystkie lata z prawicą. Nie ma ich. Jeżeli PIS nie będzie miał przygotowanej ARMII na Krakowskim Przedmieściu oraz pod Sejmem w ilości około 10 tys. to niech się nie wspina na żadne poważne reformy.
