Z wielką uwagą przyglądam się z kolejnym etapom likwidacji stoczni w POLSCE. Pytanie, czy problem stoczni obchodzi też rząd i Premiera Tuska. Czy Pan Tusk jako premier RP jest na tyle elastyczny, że widzi możliwość zawieszenie likwidacji stoczni w POLSCE. Przecież gospodarka która jest powiązana z rynkiem finansowym ma teraz pewien impuls wzrostowy spowodowany w dużym stopniu dewaluacją polskiej złotówki.
Obliczmy dzisiaj rentowność stoczni, przykładowo kontenerowiec, którego cena wynosi 30 mln USD po kursie z lipca 2008 r. 2,- zł daje kwotę 60 mln zł. Kwota ta nie pokrywa kosztu wytworzenia statku. W przypadku kiedy kurs złotego wynosi 3,80 zł kwota za przykładowy statek to 114 mln zł i pokrywa ona w zupełności koszt wytworzenia tego statku.
Co powinien zrobić rząd, próbować wstrzymać likwidację stoczni i powiadomić o tym fakcie Komisję Parlamentu Europejskiego. Przypomnę, że GM domaga się dopłaty od każdego państwa bo w przeciwnym przypadku będzie podejmował próby likwidacji zakładów motoryzacyjnych nie wspominając już o wielomiliardowych dotacjach w innych zakładach motoryzacyjnych.
Panie Ministrze Gradzie i Premierze Tusk na co czekacie, czy tylko będziecie się przyglądać jak padają kolejne branże przemysłu w Polsce. Spowodujcie w końcu obiecany cud.
Inne tematy w dziale Polityka