eska eska
1017
BLOG

Dobrobyt bierze się z pracy, nie ze świadczeń

eska eska Gospodarka Obserwuj notkę 57

 

 

Dobrobyt bierze się z pracy, nie ze świadczeń - mówi Bartosz Marczuk

Nie da się zbudować dobrobytu, zwłaszcza w perspektywie naszej dramatycznej demografii, jeżeli nie będziemy więcej i dłużej pracować - mówi dziennikarz „Rzeczpospolitej”.

To śliczne podsumowanie tkwi sobie na Salonie pod wywiadem, jaki zamieszcza
Salon24 TV. I ja, niestety, muszę na to patrzeć wchodząc na Salon, bo nie mam innego wyjścia. I to jest czysty koszmar.
Tak, tak panie Marczuk, najwięcej i najdłużej to pracowano w takim GUŁG-u na ten przykład, od świtu do nocy i aż do śmierci. A jak ciężko pracowano za PRL – wszyscy pracowali, na trzy zmiany pracowali, w soboty i niedziele. Dobrobyt był jak jasna cholera!!!

A wiesz pan, panie Marczuk, że najbogatsze kraje przygotowują już rozwiązania w postaci renty socjalnej dla wszystkich, ponieważ w dobie rzeczywiście rozwiniętych wysokich technologii i znakomitej organizacji pracy najzwyczajniej nie potrzeba tylu ludzi do roboty? I problemem na przyszłość jest nie brak ludzi do pracy, tylko cała masa ludzi niepotrzebnych z punktu widzenia rynku pracy?
A skąd by to miał wiedzieć ten śmieszny facecik. On nas przekonuje do starego hasła > pracuj, pracuj, a garb ci sam urośnie. Tyle i tylko tyle ofiarowuje Polakom świetne prawodawstwo, sprawne i sprawiedliwe sądy i znakomici w zadłużaniu kraju ministrowie od finansów.

Administracjo, zlituj się.....

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (57)

Inne tematy w dziale Gospodarka