Awantura w PE z poklejonymi taśmą tablicami rozpala umysły na salonie od paru dni. Padają kolejne coraz to bardziej absurdalne zarzuty. A tymczasem wszystko wskazuje na to, że pan europoseł PiS z tragedii smoleńskiej zrobił sobie po prostu trampolinę do kariery.
Jedna z kwestorek, pani Lidia Geringer de Oedenberg niestety obnażyła jego intencje zwracając uwagę, że:
Wnioski dotyczące ekspozycji muszą zawierać pełną dokumentację zgłaszanego wydarzenia oraz listę proponowanych eksponatów, i muszą zostać złożone w terminie - KOMPLETNE! - od dwóch do sześciu miesięcy przed planowaną wystawą.
Czyżby pan europoseł Legutko był, jak to się dzisiaj mówi - na tyle niepełnosprytny, że w odróżnieniu od innych organizatorów nie potrafił przygotować swojej wystawy w zwyczajowym terminie? Jakoś w to nie wierzę. A może myślał, że europosłów PiS przepisy nie dotyczą i może sobie samodzielnie ustalać dogodny dla siebie termin? To by pewnie znaczyło, że gdy PiS dojdzie do władzy to będę mógł sobie dajmy na to złożyć PIT z dwumiesięcznym opóźnieniem? I jeszcze mieć pretensje do USu, jak coś zakwestionuje? Nie, myślę że panu europosłowi nawet przez myśl nie przeszło, że tego typu ignorancja może być udziałem zwykłych obywateli.
O co więc chodziło panu europosłowi kiedy w ostatniej chwili zmieniał treść wystawy? O to samo o co chodziło jego kolegom robiącym kampanię wyborczą na Krakowskim Przedmieściu: o hucpę, zrobienie z siebie ofiary systemu i podbicie swoich notowań u wyborców i szefa partii. Jak to zwykle bywa przedstawiciele PiS mają pełne usta słów o honorze, silnym państwie i patriotyzmie ale w rzeczywistości nie ma dla nich żadnej świętości, państwo mają za nic a patriotyzm to dla nich słowo na "p", którego częste powtarzanie ma im pomóc w karierze.
Silne państwo o którym tyle mówi prezes Kaczyński za podobną hucpę po prostu zlikwidowałoby wystawę pana Legutki (oczywiście obciążając go kosztami) a patriotyczni wyborcy za podobne ośmieszanie Polski i Polaków na następną kadencję wysłalli by go wypasać krowy a nie do europarlamentu. Pan Legutko ma po prostu szczęście że ani Polska (a tym bardziej Europa) nie jest silna ani zdrowa ani wyborców pana Legutki niespecjalnie obchodzi ten cały patriotyzm. Cała ta żałosna akcja przyniesie więc mu zapewne spodziewane profity.
e.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka