Właściwie dwie osobne sprawy o których już pisałem.
Pierwsza to ciągłe żale do PO za to, że wypełnia obietnice wyborcze. To dość charakterystyczne. Ja, jako wyborca PO słyszałem najpierw - rozdzielenie prokuratury? O czym Ty marzysz, nic nie zrobią. Potem były podśmiechujki że nic nie robią. Teraz, kiedy wszystko wskazuje na to że jednak zrobią, pojawiły się lamenty - co oni robią! Podobnie w innych kwestiach - zmiany w prawie pracy, likwidacja TVP.
Te wszystkie krzyki są oczywiście u wielu ciągiem antypeowskiej kampanii - chodzi tylko o to, żeby powiedzieć coś niemiłego. Zwracam jednak uwagę, że panowie z PO robią po prostu porządek - i to, co zapowiadali. PiS i jego zwolennicy powinni się więc zdecydować, czy chcą, żeby PO wypełniało obietnice wyborcze czy też raczej nic nie robiło. Bo na dalsze obsadzanie stanowisk w państwowych spółkach krewnymi i znajomymi Kaczyńskiego raczej nie ma co liczyć.
Obecne działania PO nie powinny też nikogo ze zwolenników PiS dziwić, bo są one naturalną konsekwencją działań poprzedników. Dwa lata temu ostrzegałem pisowców, że naturalną konsekwencją buty, kolesiostwa, łamania prawa przez PiS będzie to, że następna ekipa będzie mogła bez obawy o opinię zrobić to samo.
Wtedy mnie wyśmiewano, że się mazgaję a zwycięscy mogą robić co im się podoba. No to robią. A zwolennicy PO, którzy z oburzeniem odwrócili by się od partii za podobne rzeczy dwa lata temu - po rządach PiSu beznamiętnie wzruszają ramionami.
Kogo obejdzie pacyfikowanie politykierów w prokuraturze kiedy się obserwowało, co ta prokuratura robiła przez ostatnie dwa lata? Kto poważnie będzie występował w obronie niezależności rady, którą kierowała pani Kruk? Są gdzieś osoby niesympatyzujące z PiS, które wystąpią w obronie mediów poobsadzanych przez funfli Kaczyńskich, Sakiewicza i Wildsteina? Może Żakowski - ale przecież pisowiec powołujący się na Żakowskiego może obudzić co najwyżej śmiech i politowanie.
PiSowcy - taką Polskę właśnie promowaliście i budowaliście przez ostatnie dwa lata. Tyle, że wtedy myśleliście, że wasi kumple i idole będą rządzić już zawsze dla waszej radości i szczęśliwości. Teraz nagle przyszli inni kumple i zaczynacie doceniać zalety tego całego systemu "przeszkadzajek", które Kaczyński systematycznie niszczył. Ostatnio nawet słyszałem wypowiadane z wielką nadzieją miano TK. Tylko czy aby nie za późno?
e.75070
ps. pani Joanna i Kaśka na blogu u Gniewomira upierają się, że Kaczyński to człowiek uczciwy i przyzwoity. Tylko w jakim sensie? Bo np. Kwaśniewski jak zrobił dobrze koledze wykorzystując stanowisko to się okazał nieprzyzwoity i nieuczciwy. A Kaczyński może robić to samo i co, mam go oceniać inaczej bo?
Wiele stanowisk w państwowych spółkach było obsadzanych po kolesiowsku, zagwarantowano różnym niekompetentnym nieudacznikom gigantyczne pieniądze z naszych kieszeni tylko za to, że przysłużyli się wodzowi.
Z żalem dochodzę do wniosku, że wielu osobom tutaj emocje i marzenia zastępują fakty i rozsądną ocenę rzeczywistości. Nie wiem czy Kaczyńskiemu zależy na Polsce czy tylko na władzy i nikt tego nie wie bo nie siedzi w jego głowie. Ale fakty z jego dwuletnich rządów są nieubłagane a ich ocena - z konieczności surowa.
Pozdrawiam i przepraszam, jeśli notka wyszła ostrzejsza niż być miała. Nikogo nie zamierzałem urazić, zwłaszcza osób przywołanych.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka