Z Janem Szczepankiewiczem, Przewodniczącym Partii Polskiej
rozmawia Marcin Michalski
Partia Polska udzieliła poparcia Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyborach prezydenckich 2010 roku
Co legło u podstaw takiej właśnie decyzji?
- W sytuacji nadzwyczajnej, jaka powstała po katastrofie smoleńskiej Europa Wolnych Ojczyzn - Partia Polska,decyzją swej Rady Naczelnej zdecydowała o udzieleniu poparcia przywódcy dużej formacji politycznej, w której szeregach znajdują się osoby o zapatrywaniach na sprawy polskie zbliżonych do tych, jakie sama programowo prezentuje. Wobec zignorowania apeli o dokonanie uzgodnień w kwestii wystawienia wspólnego kandydata tzw. prawej strony sceny politycznej i udzielenie mu możliwie szerokiego poparcia - Partia Polska wskazała na kandydata mającego największe szanse w wyborach prezydenckich. Decyzja taka jest, w naszym przeświadczeniu wolna od koniunkturalizmu czy egoizmu, i ma na względzie jedynie Dobro Wspólne, którym jest Rzeczpospolita. Uważamy, że w chwili obecnej główną troską Polaków powinno być utrzymanie stabilności państwowej, równowagi we władzach naszego państwa i maksymalne wzmocnienie opcji patriotycznej.
Niektórzy komentatorzy i publicyści zauważają "przemianę", która po smoleńskiej tragedii dokonała się w zachowaniu Prezesa PiS. Tym m.in. usiłują tłumaczyć znaczący wzrost poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego...
-Jeżeli chodzi o rodzaj motywacji, którym kierowaliśmy się przy wsparciu określonego kandydata na urząd prezydencki, to na pewno nie była to jakaś wiara w „przemianę” Prezesa PiS. W naszym przypadku staramy się stosować prostą strategię, by to co robimy było dla kraju realnie korzystne, a w żadnym wypadku potencjalnie nie mogło mu w niczym zaszkodzić.
Żadnej „przemiany” od Jarosława Kaczyńskiego nie oczekujemy. Będziemy natomiast zadowoleni, jeżeli wystarczająco często i w ważnych sprawach dane nam będzie się z nim zgadzać. Klimat młodzieńczych fascynacji, uproszczeń czy czarno-białych schematów powinien być obcy osobom zajmującym się polityką.
Abstrahując od oceny poszczególnych rozwiązań, preferencji, czy też decyzji politycznych nikt dotąd nie kwestionował normalnie rozumianego patriotyzmu Braci Kaczyńskich - czyli cechy, która w przypadku innych polityków wcale nie jest tak oczywista.
Jeszcze przed Świętami Wielkiej Nocy rozmawiałem ze ś.p. Panią Anną Walentynowicz, która gorąco namawiała nas do poparcia wspólnej wizji Polski - silnej, wpływowej i tożsamej.
Nie możemy szukać powodów do podziałów i nie zauważać tego co dla nas najważniejsze, a wspólne. Trzeba dokonywać racjonalnych wyborów tak, by nie pogarszać i tak niezbyt korzystnej sytuacji w jakiej znajduje się nasza Ojczyzna.
Co, poza ogólnie prezentowanym patriotyzmem, odpowiada Partii Polskiej w politycznej wizji, którą przedstawia Prezes Prawa i Sprawiedliwości?
- Wspomniany patriotyzm jest dla nas bardzo ważny, bo w sposób zupełnie naturalny specjalnością organizacyjną naszego środowiska stało się z jednej strony popieranie rodzimej przedsiębiorczości (zwłaszcza tej małej i średniej, często u nas rodzinnej), a z drugiej polityka historyczna powiązana z myśleniem bezwzględnie propaństwowym i narodowym.
Kto obserwuje nasze działania przez kilka ostatnich lat ten wie, że dokładamy wszelkich starań i środków, by każdy program zrealizować na możliwie najwyższym poziomie organizacyjnym, naukowym i kulturalnym, by trafić z atrakcyjną ofertą do różnych grup obywateli, by skutecznie udostępnić stosowne informacje wszystkim polskim mediom.
Od niepamięci, historycznej nieprawdy, a czasem także zamachów na bezwzględnie należną cześć ratujemy m.in. obrońców Westerplatte, Konfederatów Barskich, czy uczestników wszystkich naszych narodowych powstań. Jednym z nich jest także ideowy patron naszej partii, nasz znakomity rodak Stefan Buszczyński - powstaniec styczniowy, naukowiec, pisarz, publicysta, wizjoner…
Twórca spójnej koncepcji integracji europejskiej opartej na chrześcijańskich wartościach i suwerenności narodowych państw.
W minionym czasie staraliśmy się wspierać w dobrym tragicznie zmarłego Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, niejednokrotnie apelując o szacunek należny Głowie Państwa i utrzymując kontakt z wieloma biurami jego Kancelarii, a ostatnio także z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. W naszych działaniach popularyzujących prawdę historyczną korzystaliśmy też z przychylności IPN.
W sprawie wyboru prezydenta, czy w innych programowo-politycznych kwestiach głos Partii Polskiejnie zawsze współbrzmi ze zdawałoby się bliskimi ideowo formacjami katolicko-narodowymi...
- Kładziemy nacisk na to, aby formuła Europy Wolnych Ojczyzn – Partii Polskiej zdecydowanie wyróżniała się na tle intelektualnej mizerii, osobistych antagonizmów i kulturalnej rustykalności cechującej zdegradowane pod różnymi względami „prawicowe” środowiska pozaparlamentarne.
Co o tym sądzisz?