Miś Malinowy Miś Malinowy
545
BLOG

Żenada

Miś Malinowy Miś Malinowy Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 1


Nie oglądam piłki.

Oglądałem kiedyś, w dawnych, zamierzchłych czasach. Oglądałem Legię w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, widziałem rywalizację Widzewa o mistrzostwo Polski, oglądałem narodziny potęgi w Wiśle Kraków. Był też czas, że w niewyspane majowe poranki podziwiałem Michaela Jordana jak dokonuje niemożliwego i w ostatnich sekundach zdobywa mistrzowski tytuł NBA. Wielki emocje, wielka frajda, miłe wspomnienia.

Bez szans na powtórkę przy obecnym trybie życia. Wiadomo jak to jest – żona, dzieciaki, schemat praca i dom, życie w biegu. Czasem tylko przy weekendzie zerknę na tabelę, kto spadł, kto zaskoczył, czasem obstawię u buka. Jednym słowem żaden ze mnie kibic. 

Ale czasami, czasami gdy ktoś mi coś szepnie, gdy mi przypomni, że oto grają fajny mecz, jakieś derby albo klasyk i spotkanie na szczycie to wtedy siadam z dzieciakami i oglądam.

Naprawdę cieszyłem się na mecz Lecha i Legii. Naprawdę wolę polską ligę – może nie ta kasa i nie ten poziom, ale emocje gwarantowane do ostatniej kolejki. Wszystkie „wielkie” ligi zachodnie to dominacja jednego hegemona lub wyścig dwóch wielkich firm – nuda, przewidywalność, marazm.

Mecz się zaczął, bramka dla Legii w 9 minucie, potem druga, ale nie w tym rzecz. Kibice Lecha zepsuli wszystko. Frustracja, agresja, zadyma. Przerwany mecz, walkower i tytuł dla Legii. 

Żenada.

Który to już raz kibole zepsuli widowisko i zaszkodzili klubowi, któremu rzekomo kibicują? Do dziś widzę „nóż w głowie Dino Baggio”. Czy naprawdę służby nie są w stanie skontrolować tego co ludzie wnoszą na stadion? W XXI wieku? Teleportowali sobie te race?

Niesmak tym większy, że to ci sami kibice, którzy stali dzielnie przy drużynie i nabijali frekwencję

(20 tys na meczu) nawet gdy Kolejorz grał w II lidze.

Kibicom Lecha przypomnę tylko jeden mecz o mistrzostwo gdy Legia prowadziła 2:0 i już otwierała szampana a potem w 10 minut straciła 3 gole i tytuł.

Bolesna jest porażka. Boli każda przegrana. Ale przegrywać z klasą też trzeba umieć.

Gratulacje dla Legii, gratulacje dla Jagiellonii.

Poznaniakom cierpliwości i zmian w klubie - oby na lepsze.


 Daleko od domu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport