Fakt - Opinie Fakt - Opinie
224
BLOG

Bochniarz:Polska w 2030 może być silnym i dynamicznym krajem

Fakt - Opinie Fakt - Opinie Rozmaitości Obserwuj notkę 32

dr Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”

 

Raport „Polska 2030” już przyniósł efekty  - zapoczątkował dyskusję społeczną. Nie został pominięty milczeniem ani przez  specjalistów, ani polityków czy środowiska społeczne. Co ważne - mimo zgłaszanych uwag czy zastrzeżeń - nikt nie stwierdził, że nie warto zajmować się sprawami tak, wydawałoby się, odległymi, jak wizja kraju w perspektywie następnych dwudziestu lat. Oznacza to, że raport był w jakiś sposób oczekiwany. To niewątpliwa zasługa inicjatorów i twórców raportu, że potrafili zidentyfikować te oczekiwania i wyjść im naprzeciw.


Raport jest bardzo potrzebny. W Polsce mamy zdecydowany nadmiar strategii (ponad 400!) regionalnych, branżowych, lokalnych, ministerialnych, które nijak nie sumują się w jedną całość, nie są podporządkowane wspólnym celom i odpowiedzi na pytanie, jaka ma być Polska za 20 lat, jak rozwiążemy problemy, które w tym czasie się pojawią i które możemy dziś przewidzieć, jakie stworzymy nowe przewagi konkurencyjne i jak wykorzystamy te, które  mamy już obecnie. Czy Polacy będą chcieli żyć w swoim kraju, czy będą poszukiwali szczęścia gdzie indziej (strategia zakłada dodatni bilans migracyjny!).


Co jest najważniejsze w Raporcie Polska 2030 – tej blisko 400-stronicowej księdze? Przede wszystkim zarysowanie celów rozwojowych wspólnych dla nas wszystkich, bez względu na wiek, miejsce zamieszkania, czy wyznawane poglądy polityczne. Dotyczy to programu budowy sieci autostrad, dróg ekspresowych czy lokalnych, bezpieczeństwa energetycznego, konieczności sprostania wyzwaniom demograficznym (w Polsce będzie wówczas cztery razy więcej ludzi po 80. roku życia), zdecydowanie większej liczby pracujących Polaków i to w gospodarce opartej na wiedzy (idzie za tym dyskusja o wydłużeniu wieku emerytalnego i efektywności systemu edukacyjnego), a wszystko przy optymalizowaniu spójności społecznej i regionalnej i sprawnego państwa. Są to więc cele zdecydowanie „ponadpartyjne”. I tak powinien być traktowany. To oznaczałoby, że po dyskusji społecznej nad strategią i jej akceptacji, każdy kolejny rząd, każdy kolejny minister, nie będzie wszystkiego wywracał do góry nogami, tylko tworząc nowe rozwiązania czy proponując nowe ustawy, sprawdzi, czy przybliżają nas do celów i efektów planowanych w strategii Polska 2030. Niestety, dotychczasowe doświadczenia nie skłaniają do optymizmu. Elementy zarządzania strategicznego próbował wprowadzać, jako wicepremier, prof. Jerzy Hausner, konstruując i dyskutując Narodowy Plan Rozwoju, o krótszej niż rok 2030, ale jednak dłuższej niż jedna kadencja rządowa Kolejny rząd (PiS) wyrzucił NPR do kosza. A przecież bez takiej busoli Polska będzie traciła szanse, będzie dryfowała lub rozwijała się chaotycznie.Mierniki sukcesu „Strategii Polska 2030” są bardzo ambitne i to dobrze. Raport przewiduje w szczególności m.in. osiągnięcie do 2030 roku:


- 5% stałego, przeciętnego wzrostu PKB, co wraz z projektowanym podniesieniem do 25% stopy inwestycji pozwoli dołączyć Polskę do grona rozwiniętych krajów europejskich


- 20% udziału dorosłych w edukacji, co umożliwi przezwyciężenie postępującego starzenia się społeczeństwa i poprawę jakości siły roboczej,


- 35% stopy zatrudnienia niepełnosprawnych, co znacząco poprawi los ich i ich rodzin, jak też zwiększy zasoby pracy w kraju,


- 60% PKB na osobę w regionach peryferyjnych w stosunku do średniego w UE, co oznacza ponad dwukrotne zmniejszenie obecnego dystansu rozwojowego,


- 100% dostępności Internetu w Polsce, co zrówna szanse rozwoju młodzieży i dostępu do informacji i kultury, bez względu na miejsce zamieszkania w Polsce.


Podzielam pogląd autorów raportu, że tak jak dwudziestolecie 1989-2009 można określić  okresem transformacji ustrojowej, tak zbliżający się okres 2010-2030 będzie czasem likwidacji historycznej luki rozwojowej pomiędzy Polską a rozwiniętą częścią Europy.


Nie zapominajmy jednak, że likwidacja pozostałości państwowej gospodarki centralnie planowanej wciąż nie została zakończona. Pomimo zdecydowanej przewagi w gospodarce polskiej małych i średnich przedsiębiorstw utworzonych po 1989 roku, nadal nie zakończono prywatyzacji. Zaledwie tknięte działaniami modernizacyjnymi i wolną konkurencją zostały całe wielkie dziedziny gospodarki, jak górnictwo, energetyka, transport kolejowy, zbrojeniówka oraz działy życia społecznego, jak ubezpieczenia rolnicze, nauka i służba zdrowia. Co gorsza, w procesie i tak mocno spowolnionej prywatyzacji często prymat mają względy polityczne, nie zaś cele długookresowe czy efektywnościowe. Każdego dnia to odczuwamy korzystając z usług pocztowych, transportowych, płacąc coraz więcej za prąd czy korzystając z prywatnych wizyt lekarskich.  Dlatego, do dziesięciu trafnie zidentyfikowanych w raporcie dziedzin – dylematów rozwojowych Polski ,dodałabym wyzwanie jedenaste – dokończenie przemian własnościowych w gospodarce. Upowszechnienie własności prywatnej, także wielkich przedsiębiorstw może pomóc,  by Polska 2030 stała się, po raz pierwszy w swojej historii, silnym i dynamicznym krajem rozwiniętym, na równi z wielkimi krajami Europy. Może doczekamy się wówczas powstania pierwszych polskich koncernów ponadnarodowych?


Mam nadzieję, że wskazane w raporcie szczegółowe cele będą w toku dyskusji w razie potrzeby skorygowane, podobnie jak i proponowane tam rekomendacje praktyczne. Z każdym kolejnym głosem w dyskusji, czy to publicysty, pracownika naukowego, czy osób ze świata nauki lub polityki, rosną szanse na to, że raport nie wyląduje w szafie obok innych tego typu opracowań, lecz stanie się obowiązującą busolą dla szczegółowych działań władz w przyszłości.

 

Patrz też:

Ryszard Bugaj: „Polska 2030” - niebezpieczny liberalny dogmatyzm

Witold Orłowski: już dziś decyduje się los Polski za 20 lat

 

2 i 3 strona gazety. Zespół Opinii: Anita Sobczak (szef), Sonia Termion, Jakub Biernat, Marcin Herman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości