fantasta fantasta
585
BLOG

Autobiografia

fantasta fantasta Polityka Obserwuj notkę 73

 Dzieciństwa proste marzenia:

matchbox, kolty, matki dłonie…
Obraz sie w pamięci zmienia -
ja z szabelką na balkonie,
dołem tłumy, gazy, krzyki…
…nie poradzą żołnierzyki…

Młodość w PRL-u bura,
Gierek woła: „Pomożecie?!”.
Pierwsza miłość, ból, matura,
piesza gdzieś włóczęga w lecie,
pierwsza wódka gdzieś w pośpiechu…
Sierpień, łzy radości, Lechu…

Młodość szybko w grudniu kona -
czołgi, Wujek, demonstracje,
kumpli w pierdlu trzyma wrona,
ja zaś pryskam w emigrację,
tę wewnętrzną – żona, dzieci…
A komunie niech kat świeci!

Stół Okrągły – lęk, nadzieja,
trzeba słuchać mądrej racji:
„trochę” większe jest od zera,
dobre i ćwierć demokracji.
Czerwiec – tryumf i obawa:
czy nie złamie komuch prawa?

Prawiewolność – mało? dużo?
Własny rząd, komusze wojsko,
służby tylko sobie służą,
więc co będzie z Tobą, Polsko?
Janajewa pucz już kona -
będzie Polska wymarzona!

A tu nagle gruba granda:
Kiszczak to honoru człowiek,
pacta, pacta sunt servanda!
Polska stoi znów na głowie.
I mi także – wstyd się przyznać,
bliższy Michnik niż Ojczyzna.

Precz z lustracją, oszołomy!
UB chce nam pisać dzieje!
Gadam niczym zaczadzony.
Może przez to, że wciąż chleję,
zaraz bowiem po odwyku
wiem, co myśleć o Michniku.

Nie mógł mnie zaskoczyć Rywin,
ni że się SLD topi,
za to się radośnie dziwię
nowej koalicji POPiS.

Wszyscy dalszy ciąg już znamy…
Znowu czekam… Doczekamy?

fantasta
O mnie fantasta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka