Jedno z piekniejszych określeń jakie znam. Niewidzialna ręka rynku. Brzmi podobnie jak kiedyś "określone siły". I tyle samo znaczy, czyli dokładnie nic. Kiedyś gdy się waliło i paliło winne były "określone siły". Dziś jak się wali i pali uratuje nas "niewidzialna ręka rynku". A jak nie uratuje? Tym gorzej dla nas, bo niewidzialenej ręce rynku możemy co najwyżej skoczyć. Ale chyba przesadzam, bo ona przecież ze wszystkim sobie poradzi. No, może z wyjątkiem niewidzialnego kopa w dupe.