Fideista Fideista
709
BLOG

Kto wie, gdyby nas lepiej i piękniej kuszono?

Fideista Fideista Polityka Obserwuj notkę 11

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru/ nasza odmowa niezgoda i upór / ieliśmy odrobinę koniecznej odwagi / lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku /tak smaku/ w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

 „Strach ma wielkie oczy” – mówi stare, polskie przysłowie. Dziś ta mądrość zyskała nowy wymiar, swoistą personifikację strachu, który patrzy na nas z okładki tygodnika Wprost oczyma Kuby Wojewódzkiego. Tego samego, który w jednym ze swoich programów zatapiał polską flagę w psich odchodach. Dziś, ten blisko 50-letni showman i prowokator, idol wszystkich młodych, wykształconych, z wielkich miast, przyznaje otwarcie: „Boję się PiS. Potrzebny jest powszechny alert. (…) na tydzień przed wyborami, Polsce potrzebny jest apel, taki sam jak cztery lata temu, gdy nawet poza granicami kraju ustawiały się długie kolejki młodych Polaków, by znowu sprowadzić ojczyznę na mapę nowoczesnej Europy”.

Apel – w zamyśle znanego dziennikarza – ma nas chronić przed realizacją polityki Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem, w czasach rządów PiSu: „(..) rządziły odwet, podsłuch, inwigilacja, partyjniackie cwaniactwo, dyktafony, tandentne moralnie sojusze. (...) Nienawiść, ta polska obok zawiści specjalność, sięgała najwyższych tonów".

Strach. Lęk. Bojaźń i drżenie. Nie bez powodu! Wszak „ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie, co to będzie?” – zapytuje, kilka dni przed Kubą Wojewódzkim, sam minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef MSZ roztacza pełną apokaliptycznych metafor wizję rządów Jarosława Kaczyńskiego, który – zdaniem bohatera walk w Afganistanie – „chce iść na ostry konflikt z Rosją i Niemcami”.

W tym samym mniej więcej czasie – przed PiSem ostrzega także sam ostatni sprawiedliwy, znany polski krzewiciel prawdy i miłości, brat Stefana Michnika. Pisze on do ciemnego ludu tymi słowy: „Szanuję ludzi różnych orientacji, którzy mają wątpliwości. Wszelako apeluję do was o chwilę namysłu. Bojkotując wybory, oddajecie Polskę w ręce ludziom, którzy są mitomanami i kłamczuchami. Ci ludzie wierzą, że katastrofa smoleńska była wynikiem spisku Putina z Tuskiem, a ofiary tej katastrofy zostały "zdradzone o świcie". Ci ludzie powtarzają, że Polska jest dzisiaj rosyjsko-niemieckim kondominium; ci ludzie bredzą, że wybór Obamy to koniec cywilizacji białego człowieka; ci ludzie zastępowali politykę parlamentarną operacjami służb specjalnych”

Wymienieni wyżej strażnicy światłości próbują zatrzymać wielką podróż Polaków do jądra ciemności. Czasu zostało niewiele, a wielka paszcza Cerbera tuż, tuż, zaraz za zakrętem tej mrocznej podróży Styksem, w której ku zagładzie wiedzie Polaków Jarosław Charon Kaczyński.

 Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono /słano kobiety różowe płaskie jak opłatek / lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha /lecz piekło w tym czasie było jakie /mokry dół zaułek morderców bark /nazwany pałacem sprawiedliwości samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce / posyłał w teren wnuczęta Aurory / chłopców o twarzach ziemniaczanych/ bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

 Pamięć nasza krótka jest i zawodna, dlatego przypomnijmy, co obiecywali nam strażnicy światłości w roku 2007, kiedy mieliśmy stać się beneficjentami cudu gospodarczego.

1.        Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy

Porównajmy więc: rok 2007 PKB – 6,7%. Rok 2011 – 3,8%.

2.         Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty

Emerytury i pensje w budżetowce podniosły się niewiele. Za to, w ekspresowym tempie, przed samymi wyborami, obiecano podwyżkę nauczycielom (przedwyborczy standard). W rzeczywistości, w ramach pomocy emerytom, wprowadzono nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z FUS (zmianę art. 103 ust. 1 i 2 i dodająca nowy art. 103a), która de facto oznacza, iż osoba, która na dzień wejścia w życie ustawy pobiera emeryturę i wciąż pracuje na etacie w swoim zakładzie pracy, jeśli nadal będzie chciała kontynuować pobieranie świadczenia, będzie się musiała z tej pracy zwolnić.

3.     Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic

Planowanych dróg ekspresowych i autostrad wybydować się nie udało, za co winę, jak dobrze wiemy z licznych przekazów medialnych, ponoszą głównie źli i niesłowni Chińczycy.

4.     Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ

NFZ zlikwidować się nie udało, a jak wygląda „bezpłatny dostęp” do opieki medycznej wie każdy, kto miał okazję korzystać z usług polskiej służby zdrowia. Na zabiegi czeka się miesiącami, w szpitalach brakuje pieniędzy na mydło, wodę mineralną, podstawowe środki higieny osobistej.

5.     Uprościmy podatki – wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych

Żadne opłaty urzędowe nie zostały zlikwidowane. Podatki nie zostały uproszczone, ale w nagrodę – zostały podniesione, zgodnie z planem ministra V. Rostowskiego i D. Tuska.

6.     Przyspieszymy budowę stadionów na Euro 2012

Przykłady tego, jak bardzo wychodziło nam z tym przyspieszeniem, mieliśmy w Gdańsku i w Warszawie, gdzie wielokrotnie przekładano terminy meczów międzypaństwowych, gdyż obiekty sportowe nie były jeszcze gotowe do oddania.

7.     Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku

To zdanie, jak się rychło po wyborach okazało, było niepełne. Prawidłowo, powinno brzmieć: Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku, po czym przeniesiemy wojsko w znacznie gorsze miejsce, do Afganistanu.

8.     Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce

Tymczasem, wciąż nie chcą. Może inaczej – chcieliby, ale niestety – jak pokazują statystyki, wciąż nie mają do czego wracać.

 9.     Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet

Niestety, nie udało się. W zamian za to, zaczniemy do szkół prowadzić sześciolatki, co pozwoli nam na znaczące podniesienie poziomu edukacji.

10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.

Tym zajęli się Miro, Rychu i Zbycho.

Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana /(Marek Tulliusz obracał się w grobie) /łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy /dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu/ składnia pozbawiona urody koniunktiwu / Tak więc estetyka może być pomocna w życiu / nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

Nie narzekajmy jednak, w zamian za 10 niezrealizowanych obietnic, otrzymaliśmy mnóstwo innych pozytywnych rzeczy. Zanim jeszcze premier wyruszył w przedwyborczym Tusk de Pologne, dostaliśmy wspaniały popis niekompetencji, chamstwa i buty. Zamordowany polityk PiSu, strzały do innego przedstawiciela tej partii. Skandalicznie rozwiązana sprawa wraku TU-154, który wciąż nie trafił do Polski. Karkołomne próby tłumaczenia hucpy, której obrazem stał się krzyż zrobiony z puszek po piwie, jako polskiego Hyde Parku. Wreszcie, w ramach rozwoju stosunków dobrosąsiedzkich, pozwoliliśmy rosyjskim firmom (głównie Gazpromowi) na wykupienie 20% koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce.

Na tydzień przed wyborami, otrzymaliśmy od rządzącej Polską partii i jej „salonu” jasny i wyraźny przekaz – październikowe wybory są w rzeczywistości kwestią strachu. Strachu przed ciemnogrodem, antysalonem i Prawem i Sprawiedliwością.

Na szczęście, dla niektórych z nas wybory nie będą kwestią strachu, lecz w gruncie rzeczy będą sprawą smaku.

Tak smaku / który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo choćby / za to miał spaść bezcenny kapitel ciała głowa

 

 

Fideista
O mnie Fideista

The truth is you're the weak. And I'm the tyranny of evil men. But I'm tryin', Ringo. I'm tryin' real hard to be a shepherd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka