Fideista Fideista
554
BLOG

Trąby grają larum, by kto żyw chronił pederastę

Fideista Fideista Polityka Obserwuj notkę 1

Niewielu protestowało, gdy nieustannie dawaliśmy się oszukiwać Rosji w sprawie Smoleńska, a z trudem odbudowywany przez śp. Lecha Kaczyńskiego wizerunek Polski za granicą został poważnie nadszarpnięty. Politycy rządzącej koalicji wielokrotne narażali Polskę na śmieszność na arenie międzynarodowej. W czasie gdy Rosja ustami Tatiany Anodiny przedstawiała światu swoją (i do dziś obowiązującą jako jedynie słuszną!) wersję zdarzeń ze Smoleńska, premier Tusk bawił na nartach w Dolomitach. Kiedy Rosja obwieściła urbi et orbi, że Prezydent Lech Kaczyński zginął dlatego, że był uparty a obsługa Jego samolotu była pijana, rzecznik polskiego rządu Paweł Graś mówił, iż nie widzi powodów, by premier musiał wracać do Polski i przerywać urlop.

Niewielu protestowało, kiedy Niemcy dogadali się z Rosją tworząc arcyniekorzystny dla Polski gazociąg Nordstream. Polskie władze nie zrobiły praktycznie nic, żeby obronić polski interes wobec sprzecznej z interesami naszego państwa budowy. Pomijając oczywiste konsekwencje wynikające z umowy w sprawie rurociągu gazowego, czyli utratę znaczenia kraju tranzytowego rosyjskiego gazu do Europy zachodniej, do negatywnych skutków gazociągu północnego zaliczyć należy cały szereg innych spraw. Primo - ekspansja Nord Streamu zagraża rozwojowi portów w Szczecinie i Świnoujściu. Secundo - Gazociąg Północny skutecznie udaremni realizację alternatywnych projektów, tj. Jamał II i rurociąg Amber. Wreszcie tertio - ewentualny konflikt z Rosją mógłby wpłynąć negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne Polski. Być może to właśnie dlatego polskie władze nie robiły nic, poza działaniami pozorowanymi o znaczeniu symbolicznym, aby spróbować rozbić układ między rosyjskim Gazpromem a niemieckimi E.ON Ruhrgas i BASF.

Niewielu protestowało, kiedy posłowie Platformy Obywatelskiej wzięli w obronę i przesądzali o niewinności Mira, Rycha i Zbycha. Kiedy Ryszard Sobiesiak spotykał się ze Zbigniewem Chlebowskim próbując załatwić swojej córce Magdzie intratną posadę w Totalizatorze Sportowym, premier Tusk uznał że nie widzi podstaw do dymisji.

Niewielu protestowało, gdy Puls Biznesu opublikował listę 428 osób działaczy PO, ich rodzin, przyjaciół i znajomych pozostających na państwowym garnuszku. W pierwszym exposé w 2007 roku premier Tusk obiecywał zakończenie „politycznego procederu zawłaszczania spółek z udziałem skarbu państwa”. I słowa dotrzymał - zakończył dla innych, przejął dla swoich. Przez kilka lat od objęcia władzy przez PO z kasy państwa do kieszeni rodzin i znajomych posłów PO trafiło ponad 200 milionów złotych. Nikt nie protestował, bo wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że skala nepotyzmu, korupcji i zepsucia w szeregach władzy jest znacznie większa niż to „skromne” 200 milionów. Jak bardzo odrealniona jest polska władza pokazała w ostatnich dniach Marszałek Ewa Kopacz, która udowodniła, że blisko ćwierć miliona złotych można rozdać jedną decyzją administracyjną, przyznając wicemarszałkom premie w wysokości 40 000 złotych i przyjmując „od nich” premię w wysokości 45 000 zł. 

Niewielu protestowało, kiedy wobec rosnącego bezrobocia i pogłębiającego się kryzysu UE rząd Polski nie opracował żadnej ustawy antykryzysowej i żadnego planu naprawczego dla słabnącej gospodarki.

Niewielu protestowało, kiedy absurdalnymi decyzjami urzędniczymi zniszczono w Polsce transport kolejowy, doprowadzono do opłakanego i tragicznego stanu polską służbę zdrowia a jedynym przejawem pracy polskiego rządu stały się propagandowe działania służące li tylko i wyłącznie poprawie wizerunku.

Wielu zaprotestowało dopiero wówczas, kiedy rząd zogniskował debatę wobec spraw światopoglądowych, pozostających całkowicie bez znaczenia dla znakomitej większości obywateli naszego państwa. Dopiero wtedy, kiedy okazało się, że podstawowym grzechem Platformy Obywatelskiej jest to, że jest w jej szeregach jest 46 osób przeciwnych związkom partnerskim, larum podnieśli niemal wszyscy.

Brawo rodacy.

Fideista
O mnie Fideista

The truth is you're the weak. And I'm the tyranny of evil men. But I'm tryin', Ringo. I'm tryin' real hard to be a shepherd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka