Fideista Fideista
492
BLOG

Niewyobrażalny festiwal rytualnej hipokryzji

Fideista Fideista Polityka Obserwuj notkę 1

 Jedno z bardziej traumatycznych, dziecięcych wspomnień. Moi rodzice postanowili kupić świnię od znajomego gospodarza. Nie pamiętam okazji. Może był to chrzest mojego brata? A może inna uroczystość? Tak naprawdę, to zupełnie nieistotne. Nie jest nawet ważne to, ile miałem lat. Nie tak znowu mało, bo pamiętam tę scenę dokładnie. Wysiedliśmy w miejscu, które nie różniło się od setek tysięcy wiejskich podwórek. Dużo błota, biegające kury, pies ujadający na nowoprzybyłych gości i rumiane dzieci o twarzach barokowych aniołków, które podbiegły do naszego samochodu. Młodsze ode mnie. Na rodziców już czekał jakiś grubszy mężczyzna w kaloszach. Wszedł razem z nimi do jednego z dwóch pomieszczeń, które znajdowało się po lewej stronie podwórka. Taka niewysoka szopa. Obok drzwi stały grabie i czerwone wiadro. Ze środka słychać było odgłosy zwierząt. Trochę korciło mnie, żeby tam zajrzeć, ale kazano mi siedzieć w samochodzie, to nie miało długo potrwać. I wtedy to usłyszałem. Straszny, długi, przeciągły pisk. Jakby płacz wymieszany z krzykiem. Najgorszy, najbardziej przeraźliwy i niewiarygodnie mocno przypominający ludzkie wycie z bólu. Wybiegłem z samochodu i zobaczyłem, co się stało. Po wszystkim moi rodzice zapłacili grubemu mężczyźnie, dogadali szczegóły dotyczące odbioru poporcjowanego już mięsa i odjechaliśmy do domu, z powrotem do miasta oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. Długo nie mogłem wybaczyć im tego, że wzięli udział w tej zbrodni. Z ówczesnej, dziecięcej perspektywy, nie miałem wątpliwości – to było zwyczajne zabójstwo. Zamordowana została istota słabsza, bezbronna i pozbawiona możliwości ucieczki. Istota, którą powołano do życia tylko po to, żeby można było ją później przyrządzić na stole - na kilkanaście różnych sposobów. Na przyjęciu, na którym serwowano potrawy przyrządzone z zakupionego wówczas mięsa, udałem chorego. Nie wstawałem cały dzień z łóżka. I choć było mi trochę żal rodziców, którzy z troską co chwila zaglądali do mojego pokoju sprawdzając, jak się czuję, to dużo silniejsze było uczucie głębokiego niezrozumienia dla tego, do czego zdolny jest człowiek.

Od 1 stycznia 2013 roku, po uprawomocnieniu się wyroku Trybunału Konstytucyjnego, obowiązuje na terenie Polski całkowity zakaz przeprowadzania uboju religijnego bez ogłuszenia. Dziś Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój rytualny. Wniosek poparło 222 posłów, przeciw było 178, wstrzymało się 9. Największym zwolennikiem ustawy, która miała dopuścić do uboju rytualnego, był PSL. Działo się tak nie bez powodu – myliłby się jednak ten, kto sądzi, iż troską posłów było działanie dla dobra polskiego rolnictwa (tak próbowano nas okłamywać). O co chodziło naprawdę, świetnie pokazał w salonie24.pl w ubiegłym tygodniu Witold Gadowski - gra toczyła się o spore pieniądze, które grupa przedsiębiorców z branży mięsnej chciała zarobić sprzedając mięso do państw arabskich i Francji: Chodzi o spore pieniądze, które kilkunastu sprytnych przedsiębiorców - z branży mięsnej - chce zarobić w kilku krajach arabskich i we Francji. Jak? Oto kilkunastu wspomnianych przedsiębiorców z branży mięsnej – w środowisku zwanych oficerami (z racji swojej wcześniejszej profesji i związków z FOZZ) – wpadło na pomysł, aby sprzedawać do krajów arabskich (kontakty jeszcze z czasów PRL – u ) i dla gmin arabskich we Francji, ubijane rytualnie krowy, woły i barany. Chodzi o kontrakty na sumy przekraczające sto milionów dolarów. W tym celu grupa posłów PSL dostała zadanie natychmiastowej zmiany ustawy o uboju zwierząt na terenie RP. Mała zmiana ustawy i kieszenie pełne. Koalicjant na musiku więc nie będzie wydziwiał.” – pisał 25 czerwca autor powieści "Wieża komunistów" na swoim blogu w salonie24.pl.

Na szczęście, wbrew przewidywaniom Witolda Gadowskiego, koalicjant zachował się inaczej. Oczywiście nie cały, tylko mniejszość z tych, którzy byli tego dnia obecni w sali Sejmu. Ale była to mniejszość znacząc. To m.in. dzięki głosom 38 przedstawicieli PO, którzy wbrew koalicyjnej ugodzie, mieli odwagę powiedzieć „nie” okrucieństwu, ustawa nie została zmieniona. „Tym razem nikt nie zarobi na zwierzęcej krzywdzie” – zakrzyknęły bardzo szybko środowiska przeciwników uboju rytualnego. W rzeczywistości, ten mały sukces był sprytną manipulacją, jakiej dopuściliśmy się w naszym myśleniu o świecie. W toczącym się w Polsce sporze o to, czy należy przywrócić ubój rytualny w Polsce głos zabrało mnóstwo autorytetów ds. biologii, etyki, technologii żywienia i bioetyki. Znakomita większość ekspertów słusznie wskazywała na olbrzymie cierpienie zadawane zwierzętom podczas szechity. Stojący po drugiej stronie przypominali, że ubój taki uświęcony jest religijną tradycją i praktyką, sięgającą w Polsce czasów Bolesława Pobożnego, który to nadał Żydom Przywilej Kaliski (ten m.in. zapewniał im swobodę praktyk religijnych, w tym prawo do religijnego uboju zwierząt).

Taka optyka sporu bardzo szybko przyjęła się w polskim, niemal manichejskim obozie wiecznie walczących ze sobą dwóch obozów. I nie przeszkadzało nikomu nawet to, że tutaj po stronie rzekomych „wartości religijnych” stoją posłowie z PO i PSL, którym przeciwstawili się członkowie PiS-u, SLD i Ruchu Palikota. Mediom i politykom udało się przekonać niektórych z nas, iż istotą sporu jest właśnie kwestia religijna. Pytanie, które zdawali się stawiać, brzmiało: - „Czy będziemy ufali dawnym praktykom naszych kapłanów, czy w świetle naszej współczesnej wiedzy o cierpieniu zwierząt, zaprzestaniemy okrucieństwa wobec braci mniejszych?”

W rzeczywistości, problem rytualnego uboju mięsa dotyczy 20 ubojni w Polsce, które miały zezwolenie na przeprowadzanie szechity. Wszystkich ubojni w Polsce jest ponad tysiąc. Dodatkowo, mamy ponad 3 tysiące podmiotów zajmujących się transportem i skupem zwierząt. Dodajmy do tego dziesiątki tysięcy gospodarstw, których właściciele sami, na własną rękę, mordują hodowane na ubój zwierzęta.

Co więc naprawdę jest problemem? Tylko naiwny mógłby wierzyć, iż miarą naszego człowieczeństwa może być to 20 ubojni, w których właśnie podtrzymaliśmy zakaz zabijania zwierząt według rytualnych wzorów, stosowanych od wieków przez Żydów. Dlaczego ów zakaz podtrzymaliśmy i dlaczego większość z nas jest przekonana o tym, iż jest to słuszna droga?

Z prostego powodu. Większość z nas uznaje cierpienie zwierząt za wartość nadrzędną wobec praktyk religijnych. I jeśli tak właśnie czynimy, to jedynym wyjściem jest pełen zakaz mordowania zwierząt. Nie tylko z powodów religijnych. Z każdego powodu jaki mógłby komukolwiek przyjść do głowy. To jedyna logiczna konsekwencja wiedzy o zwierzęcej psychice i ogromie cierpienia, na jakie skazujemy zwierzęta. Każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż przemysłowa produkcja żywności oznacza w wielu przypadkach równie wiele cierpienia, co ubój rytualny. Logicznym następstwem dzisiejszej decyzji sejmu jest całkowity zakaz uboju zwierząt.

W przeciwnym razie – dzisiejsza decyzja nie będzie wynikała z chęci obrony praw tych istot, które w swojej słabości często są od nas zależne, ale z faktu niechęci do niektórych praktyk religijnych i wiary, której większość z nas nie podziela. Uczciwość wobec żydów i uczciwość wobec siebie samych wymaga od nas konsekwencji. Jeśli uznaliśmy za niemoralne mordowanie zwierząt podczas uboju rytualnego (dlatego, że ten skazuje je na cierpienie), to nieporozumieniem jest zezwalanie na zabijanie i hodowlę zwierząt na ubój w ogóle (bo to również prowadzi do niewyobrażalnego cierpienia). Jeśli więc istotne jest dla nas cierpienie zwierząt, a nie wąskie interesy grupy polityków i hodowców zarabiających na uboju rytualnym, to bądźmy konsekwentni. I wypowiedzmy wojnę także dużo groźniejszemu przeciwnikowi niż ta garstka Żydów, która poważnie traktuje swoją religię.

Śmierć, cierpienie i hodowla z przeznaczeniem na ubój zawsze jest zła, bez względu na to, czy nadajemy jej charakter religijny czy świecki.

Fideista
O mnie Fideista

The truth is you're the weak. And I'm the tyranny of evil men. But I'm tryin', Ringo. I'm tryin' real hard to be a shepherd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka