Fideista Fideista
2012
BLOG

Nowa narracja Platformy: "Czy osoba zgwałcona ma się tłumaczyć?"

Fideista Fideista Polityka Obserwuj notkę 33

Stanisław Gawłowski od 2007 pełnił roku funkcję wiceministra środowiska. Odpowiadał między innymi za sprawy związane z gospodarką wodną i zabezpieczeniem przeciwpowodziowym. 10 czerwca 2015 premier Ewa Kopacz poinformowała na konferencji prasowej, że przyjęła jego dymisję ze stanowiska wiceministra. Został usunięty z ministerstwa w związku z aferą taśmową. Wciąż kieruje zachodniopomorską Platformą Obywatelską.

W styczniu 2014 roku Gawłowski spotkał się w restauracji „Sowa i Przyjaciele” z Piotrem Wawrzynowiczem, niegdyś politykiem PO (nazywanym „złotym chłopcem Platformy”), zasiadającym  w krajowych władzach partii. Mimo świetnych perspektyw Wawrzynowicz nie zrobił kariery w polityce i zajął się biznesem. Na zmianie nie stracił. Jak przypomniała niezalezna.pl, pracował w Elektrimie należącym do Zygmunta Solorza, potem związał się z Janem Kulczykiem. W 2009 r. podjął współpracę ze spółką Rafako: w latach 2009–2012 był członkiem rady nadzorczej Rafako Engineering, między 2009 a 2011 r. zasiadał w radzie nadzorczej Rafako SA, następnie objął fotel wiceprezesa tej firmy. 

Podczas spotkania w restauracji „Sowa i Przyjaciele” obaj panowie opowiadali dowcipy o Żydach, rozmawiali o marnych emeryturach, o polityce i ewentualnym starcie Stanisława Gawłowskiego w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. „Niech spier…lają”, „suwnicowi”, „dziady”, „pajace” – takimi słowami określali przedstawicieli związków zawodowych, z którymi siadają do stołu rozmów. Później rozprawiali o jakimś dokumencie. Gawłowski obiecywał m.in. jego „zdjęcie z porządku”. Kontekst rozmowy sugerował, że Wawrzynowicz przedstawiał ministrowi jakieś stanowisko w tej sprawie.

Po obiedzie Wawrzynowicz zasugerował zapłatę gotówką.  Biznesmen nie chciał płacić kartą, aby nie zostawiać śladów. Z lokalu obaj rozmówcy wyszli osobno. 

25 lipca Platforma ujawniła nowe listy do październikowych wyborów parlamentarnych. Stanisław Gawłowski jest liderem listy koszalińskiej listy Platformy. Co dziś mówi o tamtym spotkaniu?

– Kolejny raz muszę coś tłumaczyć. Zastanawiam się, dlaczego. Czy osoba zgwałcona i gwałciciel są tak samo zamieszani w gwałt? Dochodzi dziś do bardzo dziwnej sytuacji, ja nie popełniłem niczego złego. To w stosunku do mnie złamano prawo. To z mojego wniosku prokuratura prowadzi dziś postępowanie. A ja mam się tłumaczyć? Czy osoba zgwałcona ma się tłumaczyć? Przecież to jest chore - żalił się w Radiu Koszalin.

Powiedział też co myśli o aferze taśmowej: – Bardzo bym chciał się dowiedzieć (kto stoi za aferą taśmową). Dziś bardzo wiele wskazuje na to, że związani są z tym ludzie PiS-u. Bardzo wiele śladów prowadzi do środowiska pisowskiego. Bardzo bym chciał, żeby to się wszystko ujawniło przed wyborami, bo to by pokazało prawdziwy obraz intencji (osób nagrywających).

Fideista
O mnie Fideista

The truth is you're the weak. And I'm the tyranny of evil men. But I'm tryin', Ringo. I'm tryin' real hard to be a shepherd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka