Firmus Piett Firmus Piett
33
BLOG

Wojna na szczytach władzy

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 1
Zastanawiam się jakie prawdziwe powody kryją się za dzisiejszym atakiem Gazety Wyborczej na TVN, tej, jak można by rzec, awantury na szczytach prawdziwej polskiej władzy. Nikt poważny nie może przecież sądzić że chodzi tu o redaktora Rymanowskiego i jego warsztat dziennikarski. Gdyby tak było, to w szeregach Wyborczej są chyba lepsi specjaliści w dziedzinie oceny poziomu czyjegoś dziennikarstwa niż wprawiony w rozróbach Pacewicz. Wicenaczelny Wyborczej jest bowiem zazwyczaj wykorzystywany do zjadliwych ataków na przeciwników politycznych, więc zapewne nie inaczej musi być i tym razem. Oczywiście nie znamy całego zamysłu wierchuszki redakcji z Czerskiej, ale jedno wiadomo na pewno – od pewnego czasu toczy się cicha gra i wymiana ciosów między  obydwoma środowiskami. Pierwszy niespodziewanie zaatakował TVN, emitując film dokumentalny „Trzech Kumpli” kompromitujący do cna przyjaciela redaktorów z wyborczej, Lesława Maleszkę. Od  tego czasu możemy obserwować coś w rodzaju cichej wojny między obiema redakcjami. A zdenerwowanie w TVN-ie też musi być ogromne, skoro zdecydowano się na taki krok jak zakaz wstępu do stacji całej grupy ludzi z redakcji Wyborczej.O co więc tak naprawdę chodzi? Niektórzy moi znajomi uważają że są to jakieś rozgrywki biznesowe między obydwoma koncernami. W końcu nie od dziś się mówi że Agora chce mieć własną telewizję – a taka z pewnością byłaby zagrożeniem dla stacji należących do ITI, choćby z racji faktu adresowania jej przekazu do podobnego odbiorcy. Być może sprawa dotyczy multipleksów cyfrowych, w których spółka wydająca Wyborczą też chciałaby uczestniczyć. Jest też możliwe że sprawa ma jakieś inne dno, wcale nie gospodarcze, ani dziennikarskie. Może Adam Michnik nie może pogodzić się z faktem iż to nie on tym razem zdecydował kto wygra konkurs… Trudno powiedzieć. Dla mnie cała ta sprzeczka ma wydźwięk jednoznacznie pozytywny. Bez względu na to jakie są motywy tej wojny, ów wzajemny ostrzał oznacza prawdopodobnie rozpad obozu który trzyma od kilku lat realną władzę w Polsce. Każdy kto wnikliwie i ze zrozumieniem obserwuje życie polityczne w tym kraju widzi że prawda już dawno przestała się liczyć, a o realnej możliwości rządzenia i wygrywania wyborów decyduje prawie wyłącznie poparcie mediów. Z tego punktu widzenia spór który obecnie obserwujemy  jest jakby pęknięciem na monolitycznej bryle kilkuletniej współpracy obu grup i przecięciem możliwości wzajemnego wykańczania przeciwników. Mam nadzieję że ta pierwsza głębsza rysa oznacza bliskie już całkowite pęknięcie, rozpad oraz utratę wpływu na bieg wydarzeń przez te grupy. Oczywiście nie od razu, ale prędzej niż później.Salon rozpada się na naszych oczach. Wypada się tylko cieszyć.

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka