wugo wugo
415
BLOG

Czy masa naprawdę istnieje ?

wugo wugo Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

    Niedawno, na jednym z blogów w dziale nauka, autor tego bloga, na stwierdzenie innego blogera, że "Odczuwalna siła ciążenia bierze się z napotkania przez ciało oporu w postaci masy, powierzchni innego ciała"

 napisał w odpowiedzi :

    „ten cytat z pańskiej wypowiedzi przekonuje mnie o bezcelowości dalszych wyjaśnień. Dla postronnych wyjaśnię jedynie, że ciężar jest to siła F= mg.”

Jest to przykład klasycznej odpowiedzi nauczyciela lub pracownika naukowego, któremu do głowy wtłoczono jedynie słuszny obraz świata, i nie ma w nim miejsca na nic innego :

ciężar to siła (ciężkości), a masa to miara bezwładności – niezależna cecha materii …

A może właśnie nie ? A dlaczego masa nie miała by być tylko efektem ? Efektem działania siły ? A może jest tak, że masa jako niezależna cecha - nie istnieje ? I pojawia się tylko wtedy gdy swobodny ruch napotka opór ? Może właśnie dlatego, dwa ciała o różnej masie, spadające obok siebie w próżni na trzecie ciało, będące źródłem siły, spadają z tym samym przyspieszeniem ? Bo w czasie spadku swobodnego, nie mają żadnej masy ? I ta masa pojawi się dopiero w momencie, gdy ciała w końcu napotkają opór (spadną na to trzecie ciało) ? A nie mają tej masy, bo siła grawitacji działa na wszystkie atomy spadających ciał - jednocześnie ? W tym samym momencie ?

A dlaczego ciało mające więcej atomów, będzie miało większą masę po napotkaniu oporu ? Może własnie dlatego, że więcej atomów będzie, w wyniku działania siły”, niejako „cisnąć” na ciało będące źródłem siły ...

Można sobie wyobrazić wagę szalkową w stanie równowagi, w której na jednej szalce znajduje się żelazo, a na drugiej – drewno. Wkładamy pod szalkę z żelazem magnes … i voila – żelazo zwiększyło swoją masę :)

Zaraz pojawią się komentarze typu : „jesteś głupek”, „wróć do szkoły”, „wypisujesz durnoty”, „jesteś niedouczony”, „polskie szkolnictwo to dramat” … itd., i tu nastąpi seria przykładów, potwierdzających tę tezę (w mniemaniu ich autorów) ...

Jednym z argumentów będzie zapewne, że doświadczenie pokazuje, że wzór a = F / m jest prawdziwy.

Rzecz w tym, że ja temu nie przeczę. Tyle, że m w powyższym wzorze jest … masą bezwładną, a nie tą, którą odczuwamy z powodu grawitacji. A masa bezwładna ma zupełnie inne źródło swojego powstawania niż masa grawitacyjna. Ale sama w sobie też nie istnieje - tylko jest efektem. Efektem czego ? A … o tym już w innej notce (której zapowiedź treści pojawiła się już w tej notce :)) …

Idąc dalej tym tropem, stawiam hipotezę, że cząstki elementarne (proton, neutron, elektron) pojedynczo nie mają żadnej masy. Masa pojawia się dopiero w jądrach atomów. A najprawdopodobniej, grawitacja (siła ciężkości) jest pozostałością lub śladowym, resztkowym działaniem sił jądrowych … (No i oczywiście, elektrony nie mają żadnej masy). Rozgrzanym krytykom tej hipotezy, napiszę, żeby wskazali doświadczenie, w którym masa cząstek jest mierzona bezpośrednio, poprzez ważenie porównujące, a nie pośrednio, jako Q / m :)

Że ta hipoteza jest wbrew paradygmatom dzisiejszej nauki ? No wiem, że jest … :)

wugo
O mnie wugo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie