To sformułowanie jest obecne w filozoficznych wywodach Leszka Kołakowskiego kiedy rozprawia się on z niemieckim mitem „filozofii oporu” wobec hitleryzmu.
W mnogości krótkich rozpraw zawartych w książce „Czy Pan Bóg jest szczęśliwy i inne pytania” /wyd. Znak Kraków 2010/, Kołakowski pisząc o Martinie Heideggerze /zmarłym w 1976 r. niemieckim filozofie/ powątpiewał w jego słowa gdy ten zapewniał, iż każdy kto miał uszy do słuchania rozumiał, że krytykował on reżim hitlerowski w swoich wykładach o Nietzchem.
Kołakowski w to wątpił takim eleganckim komunikatem: „piszący niniejsze nie ma słuchu tak subtelnego, by zauważyć tę krytykę ...”
Tę subtelność Kołakowskiego śmiało można wpasować w krytykę Platformy Obywatelskiej /anypisowskiej opozycji/, która zdaje się powtarzać za Haideggerem, że „kto ma uszy ten słyszy” jak PO dzielnie przeciwstawia się obozowi rządzącemu wiodąc opozycję do wyborczego zwycięstwa w 2023 r.
I znowu warto wrócić do Kołakowskiego, który ową Haideggerowską tezę nazwał „wolą mocy”, co sprowadza się tylko do pojęcia woli jako eksplikacji /wyjaśnienia/ chęci w miejsce czynu.
Czyli PO ma wolę, ale bez czynów. W ludowym narzeczu nazywa się to „pustym gadaniem”, a w ludowej obyczajowości kpi się z takiej postawy powiedzeniem „chciała bym ale się boję”!
PO chciała ukarać Lewicę za jej zdradą wspólnotowością głosowania razem z PiS za ratyfikacją unijnego „Funduszu odbudowy”, bo zabrakło im odwagi głosowania przeciwko i tylko się wstrzymali /brak czynu/ czym razem z Lewicą uratowali PiS przed wcześniejszymi wyborami i utratą /ewentualnie/ władzy. Czyli PO, to politycznie „rozmemłana ciepła klucha”, bez bojowości do walki.
Platforma miota się swoim brakiem zdecydowania. Chce być poprawna politycznie wobec UE i boi się otwarcie przeciwstawić europejskiej polityce gender by odkryć chrześcijańską twarz masowemu, gminno parafialnemu wyborcy gdzie PiS razem z Radiem Maryja zganiają antygenderowym „biczem” owe zestrachane "stadło" tychże wyborców pod skrzydła PiS.
Jak bardzo jest to naiwna polityka niech świadczy szybko rosnące poparcie dla antygendrowej, chadeckiej przecież „Polska 50” Szymona Hołowni, który wali w PiS jak w „kaczy kuper” i wyprzedza PO o „dwie długości” w sondażach gdzie PiS czuje jogo gorący oddech tuż na swoim karku.
A przecież prezydencki kapitał wyborczy prezydenta Rafała Trzaskowskiego daleko wyprzedzał Hołownię, ale rozmemłane „gdybactwo” Platformy zachwiało jego aktywnością, który /p. Rafał/ trzymając „dwie sroki za ogon” /prezydentura Warszawy i wiceprezesura PO/ przestraszył się głębokiej, politycznej wody, aż mu ta „woda” wyschła a on sam wylądował na mieliźnie politycznej zupełnie bezrefleksyjnie zaprzepaszczając kapitał wyborczej popularności. Gigantyczna klapa!
Szymon Hołownia odwrotnie od Trzaskowskiego, wolny od niezdecydowania każdą, najmniejszą nawet „strużkę” społecznego poparcia doprowadzał do coraz większego „strumienia” sondażowego skutecznie doganiając PiS.
Według najnowszych sondaży Polska 2050 Szymona Hołowni ma 25 % poparcia, PiS 34 %., a PO /Koalicja Obywatelska zaledwie 18 %.
www. Polska 2050 Szymona Hołowni goni PiS. Najnowszy SONDAŻ - Dziennik.pl
Czyli PO bezwiednie dopasowała się do owej refleksji Leszka Kołakowskiego dotyczącej „potęgi negatywności”:
„Potęgą jest duch tylko wtedy kiedy negatywności patrzy prosta w oczy i przy niej się zatrzymuje. Byt jest wolą mocy (…) ruchem zakładania i ustanawiania siebie samego, czyli zapośredniczeniem między swoim stawaniem się czymś innym i sobą samym. Jako podmiot jest ona czystą negatywnością i właśnie dlatego rozdwojeniem prostej niezłożoności, czyli przeciwstawnym rozdwojeniem, które ze swej strony jest negacją obojętnej różności i jej przeciwieństwa”.
Owo przeciwstawne rozdwojenie dotknęło właśnie PO nie dając jej nadziei na pokonanie PiS, co jak widać udaje się Hołowni, bo jego polityczna tożsamość jest wyraźnie czytelna i spycha Platformę na bok za brak wyrazistości walki politycznej z PiS-em zastępując „potęgę negacji” potęgą "postawy czytelnej politycznie".
Widać Szymon Hołownia jest politycznym logikiem będącym w zgodzie z filozofią „potęgi wyrazistości postaw”.
Pomyśleć, że filozoficzna wiedza dzieł Kołakowskiego mogła trwale usytuować PO w czołówce opozycji antypisowkiej i zagrodzić PiS-owi marsz po władzę na trzecią kadencję rządów.
Widać liderzy PO zapomnieli rady Ignacego Balińskiego, że nauka to potęgi klucz!
