We wczorajszej notce poświęconej źle pojmowanej postępowości napisałem min.:
„W tej otwartości krytykowania tradycyjnych norm etyczno moralnych i obyczajowych mają duży udział media audiowizualne, które epatują dzieci seksem (w tym homoseksualistów i lesbijek) filmami dozwolonymi od lat 12”.
Liczyłem na głosy w tej sprawie, szczególnie w kontekście „afery” obyczajowej w Gimnazjum selezjańskim w Lubiniu, co bardzo zbulwersowało obrońców moralności przed erotomanami w sutannach. I się przeliczyłem.
Tymczasem otrzęsiny w Gimnazjum salezjańskim (to może niezbyt mądry obyczaj), w porównaniu z filmami z otwartymi, realnymi scenami aktów seksualnych (od 12 lat ?), to niewinna zabawa.
Obleśni komentatorzy dopatrujący się w każdym geście normalnej zabawy lub okazywanie zwykłej sympatii dzieciom (gimnazjalistkom) podtekstów lubieżności, dekonspirują swoją chorą wyobraźnię skażoną psychiczną erotomanią. Tą erotomańską wyobraźnią czynią krzywdę tym dzieciom, którym nigdy do głowy nie przyszło takie skojarzenie.
W komentarzach na Se.pl pojawiła się poruszająca wypowiedź nastoletniej uczestniczki otrzęsin. Oto ona: - „Ja byłam na tych otrzęsinach i wcale nie zlizywaliśmy bitej śmietany z kolan księdza (tak na prawdę to była pianka do golenia I NIC NIE LIZAŁYŚMY) chodziło tylko o to żeby dotknąć tej pianki, bo wszyscy myśleli ze to bita śmietana. To wy jesteście chorymi ludźmi, ja teraz w domu płaczę, bo przedstawiono tu mnie i moje rówieśniczki jako (za przeproszeniem) małoletnie dziwki!”
Wstydźcie się domorośli stróże obyczajności małoletnich, dopatrujący się zboczonych intencji we wszystkich przyjaznych gestach wobec dzieci i młodzieży. Tym zachowaniem odsłaniacie swoją chorą, erotomańską wyobraźnię sugerującą, że taka zabawa z waszym udziałem wzbudzałaby u was owe niezdrowe podniety i seksualne skojarzenia. Może wy mielibyście taką niezdrową przyjemność gdyby dziewczynki dotykały językiem pianki na waszych kolanach?
Tymczasem nie bulwersują was wyraziste sceny seksualne w filmach dozwolonych od lat 12 - tu? Tak samo reklamy nasycone akcentami seksualności? Obłudnicy! Opamiętajcie się!
PS.
Ciekawi mnie, jaką ocenę dacie obyczajowi chrztu morskiego przy pierwszym przekraczaniu żeglarzy przez równik? Tam się dopiero dzieją sceny naruszające godność „ofiar” tego obrzędu! Czemuż to milczycie? Może dlatego, że mistrzem tamtego obrzędu jest kapitan statku, a nie ksiądz?
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura