folt37 folt37
490
BLOG

W cieniu Putina wraca wyścig zbrojeń

folt37 folt37 Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Najlepszych psychologów wojennych ma Putin, który z rozbawieniem przyjmuje pogróżki świata, że jak nie zmieni imperialnej polityki, to Rosja będzie ukarana sankcjami ekonomicznymi, na których ucierpi naród rosyjski. 

Tymczasem owa polityka imperialna jest przedmiotem dumy Rosjan, których poparcie dla Putina wyraźnie wzrasta. Owi najzdolniejsi psychologowie wojenni Federacji Rosyjskiej upewniają Putina, że postradzieckiemu społeczeństwu Rosji nie przeszkadza siermiężna bieda w wielbieniu Putina za przywrócenie Rosji pozycji mocarstwa, które może bezkarnie szantażować świat wojną atomową.

Putin doskonale rozróżnia retorykę straszenia sankcyjnymi pogróżkami Zachodu od praktyki korzystnych interesów gospodarczych z Rosją - typu Nord Stream 2 (poprzedzony N.S, 1) - konsekwentnie realizowanych wspólnie z Niemcami mimo protestów wielu państw UE.

 Brak skuteczności sankcyjnych pogróżek Rosja przetestowała po aneksji Krymu i trwającej  wojnie w Dombasie, bezkarnie  nękając Ukrainę w czasie jej  niezwykle trudnej transformacji niepodległościowej wyzwalania się z pęd sowietyzmu z milczącym przyzwoleniem świata.

Bezkarność Rosji za dokonywaną destrukcję powojennego ładu pokojowego w Europie ma racjonalne podłoże w zdemoralizowanych dobrobytem społeczeństwach zachodniej Europy.

Koszt owego dobrobytu pochłania gigantyczne wydatki budżetów krajów europejskich (unijnych) kosztem ograniczenia  wydatków na obronność. Na przykład Niemcy przeznaczają na obronę 1,25% PKB, co wobec 14% wydatków na ten cel z budżetu Rosji ukazuje słabość militarną (żeby nie powiedzieć bezbronność) Unii Europejskiej.

Gdyby nie NATO to  Putin „połknął by Europę  w pół dnia”.

Narodom, zachodniej Europy głównie przyświeca priorytet dobrobytu, który przedkładają nad militarne bezpieczeństwo państwa. 

Potwierdza to ostatni przykład konfliktu Rosji z Wielką Brytanią na tle otrucia Siergieja Skripala, Rosjanina, byłego brytyjskiego szpiega, osiedlonego w Wielkiej Brytanii po wzajemnej rosyjsko- brytyjskiej wymianie szpiegów w 2010 r.

Skripal został otruty środkiem paralityczno-drgawkowym z arsenału rosyjskiej broni chemicznej, co wskazuje na rosyjskie sprawstwo tego otrucia.

Kiedy Wielka Brytania zażądała od Rosji wyjaśnień powiązań otrucia ze środkiem broni chemicznej będącej w wyłącznym posiadaniu Rosji, Putin arogancko oświadczył, że takiego ultimatum nie kieruje się do państwa posiadacza arsenału broni jądrowej.

W tym samym duchu prezydent Rosji  na forum rosyjskiego Zgromadzenia Federalnego oświadczył, że Rosja rozpoczęła aktywną fazę testów międzykontynentalnej rakiety balistycznej Sarmat. O planach takich testów informowano już wcześniej, ale program prac nad rakietą jest opóźniony. Putin zapewnił, że dla tej broni nie są groźne "żadne systemy obrony przeciwrakietowej, nawet perspektywiczne". Sarmat ma być następcą znajdującego się obecnie na uzbrojeniu najpotężniejszego rosyjskiego międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-20W. Ma on od swego poprzednika większy zasięg i może przenosić większą liczbę głowic nuklearnych.

Putin poinformował też o nowym pocisku manewrującym z napędem nuklearnym, który - jak podkreślił - nie ma odpowiedników na świecie. O pracach nad tą bronią oficjalnie poinformowano opinię publiczną świata. Według rosyjskiego prezydenta pocisk ma nieograniczony zasięg i może obejść systemy obrony przeciwrakietowej NATO.

Reakcją Zachodu jest „oburzenie” tym, że Rosja wraca do wyścigu zbrojeń.

 Porównanie społeczeństw Zachodu z Rosją wypada na korzyść Rosji. Rosjanie „pękają z dumy”, że ich kraj pod przywództwem Putina staje się na powrót mocarstwem, następcą Związku Radzieckiego mogącego stawiać warunki  Zachodowi i grozić mu w razie ich nie spełnienia.

Putin z poparciem grubo ponad 70 % wyborców po raz czwarty wygrał wybory prezydencie zapewniając sobie kolejne 6 lat władzy.

A na Zachodzie wszystkie wybory to spadek poparcia dla wartości demokratycznych i wyraźny wzrost sympatii dla nacjonalistycznych populizmów z programami dalszych obietnic dobrobytu i krytyki programów zwiększenia nakładów na zbrojenie.

Dobrobyt demoralizuje narody nie tylko amokiem bogactwa, ale przede wszystkim utratą instynktu zbiorowej odpowiedzialności za bezpieczeństwo swoje, państwa i narodu  w imię egoizmu komfortu życia. To bardzo przypomina moralną degrengoladę świata kultury masowej, której aktorzy (celebryci) popadają w szał poszukiwań innych, bardziej nowych rodzajów przyjemności  (radosnych doznań fizyczno-psychicznych), kończących się często zatraceńczą  śmiercią.

Psycholodzy wojenni Putina dokładnie rozpoznali tę słabość Zachodu i zapewne doradzili mu ów wyścig zbrojeń słusznie mniemając, że to przerazi Zachód brakiem odwetowej alternatywy, bo rozpasione dobrobytem zachodnie społeczeństwa nie dopuszczą do uszczuplenia swojego rozpasanego konsumpcjonizmu w  przeciwieństwie do minimum rosyjskiego, zdolnego do dalszych poświęceń w imię wzrostu potęgi swojego państwa.

Nieśmiała propozycja dotycząca zbojkotowania mistrzostw świata w piłce nożnej w Rosji  wywołała tak groźne „pomruki” społeczności Zachodu, że natychmiast zaprzeczono tej propozycji.

Tymczasem Zachód natychmiast po zapowiedzi wyścigu zbrojeń powinien wysłać Rosji sygnał o podwojeniu swoich  nakładów zbrojeniowych do poziomu, których wielokrotnie ekonomicznie słabsza od Zachodu Rosja nie byłaby w stanie udźwignąć i musiała by spuścić z wojowniczego tonu.

Osamotnione głosy „wolnego świata” przypominają przecież, że upadek Związku Radzieckiego  zawdzięczamy właśnie wyścigowi zbrojeń, któremu „imperium  zła”  (nazwane tak Sowiety przez Ronalda Regana) nie podołało i z hukiem upadło.

Dzisiejszy Zachód jest przecież lepiej zintegrowany i bardziej bogaty  niż w czasach Regana, więc jego antyputinowskie atuty są silniejsze. Dlaczego więc dyplomacja Zachodu  kluczy zamiast podejmowania stanowczych kroków?

Może dlatego, że czas pragmatyzmu polityki obronnej minął i został zastąpiony populistycznym strachem przed własnymi społeczeństwami oślepłym na zagrożenia i niezdolnymi do wyrzeczeń na rzecz obrony przed realnym agresorem, który słabość Zachodu skutecznie przetestował na Ukrainie.

Boże miej w opiece Zachód!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka