FranioMinor FranioMinor
245
BLOG

Jaki ten PiS zły!!!!

FranioMinor FranioMinor Polityka Obserwuj notkę 15

Weźmy parę przykładów:

1. Zmiany ustaw podatkowych związanych z Polskim Ładem to aż 270 stron! Do tego kilkaset stron komentarzy.

Ja to pamiętam z okresu studiów, jak pan Doktor prowadzący ćwiczenia pokazał nam jakąś książkę liczącą sobie paręset stron i oznajmił: "Za dwa tygodnie porozmawiamy sobie na ten temat". Klasyczny podręcznik ekonomii np. Samuelson & Nordhas, Ekonomia, liczy sobie ponad 700 stron. Życie nie jest proste i łatwe, nie wystarczy umiejętność rozsyłania po mediach społecznościowym memów z ośmioma gwiazdkami. Ale tak w istocie to te blisko 300 stron zmian ustawowych Polskiego Ładu sprowadza się dla większości Polaków do kilku zdań i kilku liczb ich dotyczących. I rozumiem, że politycy opozycji nie chcą zajmować się informowaniem społeczeństwa o zmianach, bo dla nich Polski Ład to jak osinowy kołek w serce!

Ale jak widzę i/lub słyszę jakiegoś "znanego ekonomistę" narzekającego na "niejasne sformułowania i chaos informacyjny" ... To weź się chłopie do roboty i przeczytaj ze zrozumieniem.

2. W Polsce nie ma warunków do prowadzenia działalności, wszystko jest strasznie skomplikowane.

Doprawdy? Wystarczy wyszukać w internecie, a tam są nawet oferty banków, które chętnie zrobią to za Ciebie, bylebyś tylko założył u nich konto firmowe i dał im na tym zarobić.

Mamy też Centralną Ewidencję: https://www.biznes.gov.pl/pl/opisy-procedur/-/proc/736. To nawet nie koncepcja "jednego okienka". To więcej, wystarczy Ci twój komputer, czasami jedna wizyta w Urzędzie Skarbowym celem autoryzacji i otwarcia Profilu Zaufanego. W końcu jakoś trzeba się uwierzytelnić, bo inaczej ktoś inny się pod Ciebie podszyje. Raz zarejestrowaną firmę można modyfikować, zawieszać, odwieszać, wszystko z komputera. Zmiany docierają w czasie rzeczywistym do Rejestru, urzędów skarbowych i ZUS-u.

I tej możliwości nie dali Polakom tzw. liberałowie, lecz ten "anty-przedsiębiorczy" PiS.

W przypadku podmiotów prawnych sprawy są oczywiście nieco bardziej skomplikowane, ale tak jest na całym świecie, z wyjątkiem tzw. rajów podatkowych, ale tam spółki się zakłada nie po to, aby prowadzić rzeczywiście działalność gospodarczą, ale w zupełnie innych celach.

3. Płacenie podatków jest strasznie skomplikowane i zajmuje strasznie dużo czasu.

Największym problemem było przez lata rozliczanie zaliczek podatkowych. Przez lata bowiem fiskus przyjmował wpłaty na kilka numerów kont obowiązujących dla całego kraju. Człowiek wpłacał zaliczki i musiał bardzo starannie i dokładnie określać nazwę podmiotu wpłacającego, cel wpłaty i precyzyjnie kwotę. Każda, najdrobniejsza nieścisłość powodowała konieczność ręcznego korygowania, czytaj najczęściej wizyty w swoim Urzędzie Skarbowym. Wpłacane pieniądze czasami latami "wisiały' na subkoncie "Do rozliczenia", a nieszczęsny podatnik kolejny raz liczył, korygował miesięczne deklaracje PIT, sprawdzał kopie potwierdzeń przelewów, zanim wreszcie udało się ustalić, że pomyłkowo wpisał błędny numer Pesel albo NIP firmy.

Dzisiaj każdy podatnik ma indywidualne konto i jeśli tylko nie pomyli tego numeru (co raczej się nie zdarza), to w treści przelewu może sobie pisać praktycznie co chce, każda wpłata i tak zostanie zaliczona na jego rzecz.

https://www.gov.pl/web/kas/indywidualny-rachunek-podatkowy

Ta dogodność została wprowadzona 1 stycznia 2020 r. Znowu przez PiS. Opozycja na ten temat nigdy szczególnie nie miała nic do powiedzenia.

Ponadto od kilku lat każdy ma dostęp on-line do swoich deklaracji podatkowych. W każdej chwili może sprawdzić, skorygować i, co najważniejsze, przesłać swoje PIT-y bez stania w kolejce i obaw, czy wypisana przez niego ręcznie deklaracja przy wprowadzaniu (też ręcznym) przez urzędnika skarbowego nie zostanie przekręcona. Np. niestarannie napisana cyfra "7" może być odczytana jako "1". Tego typu pomyłki najczęściej generowały konieczność wzywania podatników do korygowania deklaracji. Czasami nawet tylko brak podpisu wydłużał czas oczekiwania na ewentualny zwrot nadpłaty.

I the last but not least rozliczanie podatków on-line radykalnie zmniejszyło koszty pobierania podatków, tak po stronie podatnika, jak i po stronie Państwa.

Do wielu "ekspertów" podatkowych ta prawda jeszcze nie dotarła i z uporem godnym lepszej sprawy powielają banały o "straszliwym skomplikowaniu płacenia podatków", przytaczając międzynarodowe rankingi, ale dotyczące czasów sprzed wprowadzenia tych rewolucyjnych i rewelacyjnych ułatwień.

W tej samej grupie problemów mieści się też płacenie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. I tu też dopiero PiS radykalnie uprościł sprawy. Od 2018 roku.

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-jedno-konto-zus-jakie-zmiany-czekaja-przedsiebiorcow

Portal ZUS dzisiaj umożliwia na bieżąco śledzenie wszelkich kwestii rozliczeń, tak dla płatnika, jak i dla ubezpieczonego. Historia wpłat, ich dekretowania przez system, stanu rozliczeń konta, nadpłaty, niedopłaty - wszystko z zasięgu ręki. Wyciągi, zestawienia, reklamacje, wnioski - wszystko on-line w jednej chwili. Do ZUS-u fizycznie trzeba iść co najwyżej aby sobie pogadać z urzędniczką względnie jak człowiek nie bardzo umie się posługiwać komputerem względnie nie bardzo wie, o co mu chodzi.

Podobnie Indywidualne Konto Pacjenta. W praktyce działa od 2018 r., w dobie pandemii jego użyteczność okazała się nie do przecenienia!

W jednym miejscu mamy całą swoją historię, wizyty, recepty, skierowania. Pamiętam te narzekania podczas jego wprowadzania: że lekarze nie mają dostępu do internetu, ze starsi ludzie sobie nie poradzą, że, że, że, że... I jeszcze raz że...

Przez ostatnie kilka lat w naszym kraju zespół sprawnych, zaangażowanych i kompetentnych ludzi stworzył zupełnie inny, lepszy świat. I naprawdę, kiedy dzisiaj widzą w telewizji jakiegoś wielokrotnie skompromitowanego swoją nieudolnością polityka, którego rządy przeszły do historii jako klęska bezrobocia, zadłużenia i totalnej indolencji, czy komentatora w rozchełstanej koszuli (bo nadaje z domu przez internet i wygląda jakby przed chwilą wstał z łóżka, na które padł w trakcie nocnej libacji), jak jęczy i biadoli bez najmniejszego konkretu "pseudoreforma", "całkowity chaos", "nieudolność" i tym podobne "rzeczowe" argumenty, to mnie naprawdę czasami bierze chęć strzelenia takiego w pysk!

Na szczęście nie opuszcza mnie nadzieja, że większość ludzi w Polsce w przyszłym roku rozważy wszystko dokładnie i postawi na dalszą kontynuację dobrych zmian. Czego sobie i innych w Nowym Roku serdecznie życzę.

PS. Być może, że i w opozycji trafi się ktoś, kto będzie potrafił więcej, niż produkować wulgarne tweety ... Ale wątpię.


FranioMinor
O mnie FranioMinor

Zdziwiony próbuję zrozumieć Świat z perspektywy kilku krajów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka