Pojawiła się nowa narracja w sprawie wyboru I prezesa SN. Grupa zasiedziałych 50 sędziów SN, w imieniu których głos zabrał były rzecznik SN Michał Laskowski zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy z poniższym apelem:
...
"Liczymy na głęboki namysł pana prezydenta nad tym, czy powołanie I prezesa SN w tych warunkach przyczyni się do stanu praworządności w Polsce i umocni zaufanie do Sądu Najwyższego
...
"
Nie pozostawił suchej nitki na metodach prowadzonych zarówno przez profesora Kamila Zaradkiewicza jak i obecnego pełniącego obowiązki I Prezesa SN Aleksandra Stępkowskiego. były rzecznik SN Michał Laskowski, wyżej wspomniany apel można traktować jako sprzeciw powołania nowego I prezesa SN.
Co ciekawe nowego I prezesa SN namaścił już na twitterze szef PO Borys Budka, twierdząc, że jedynym akceptowalnym kandydatem jest wybrany spośród sędziów SN starego układu profesor Włodzimierz Wróbel. Borys Budka skonstatował , ze do takiej interpretacji skłania go największa liczba głosów jakie ( 50 głosów ) sędzia W.Wróbel w wyłonieniu 5 kandydatów na I prezesa SN przy czym nie zająknął się w ogóle nad tym , że w Konstytucji RP o wyborze prezesa SN nie ma w ogóle mowy jaka ilość oddanych głosów Zgromadzenia Ogólnego SN predestynuje do mianowania przez Prezydenta RP I Prezesa Sądu Najwyższego, jest tylko jedynie mowa, że jest to prerogatywą prezydenta , który powołuj sędziego na tę funkcję.
Owszem niektórzy posłowie w tym Ci z Lewicy twierdzą , że to jest dobry zwyczaj w wyborze prezydenta z listy kandydatów, aby byłby wskazany ten, który uzyskał najlepszy wynik w głosowaniu, ale nie jest to kryterium , którym ma się kierować przy wyborze prezydent .Jak widać pomimo faktu, ze prezydent Andrzej Duda dokona stosownego wyboru, to w SN grupa sędziów ze starego nadania będzie prowadziła obstrukcję w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości, co już dziś to wszem i wobec oznajmiają ...
