Nie ma u nas co prawda jeszcze solidnego wsparcia dla BLM ( TLA dla Black Lives Matter ) , ale możemy się poszczycić polskim "zbrojnym" ramieniem Extinction Rebellion . I chciałbym pokrótce zastanowić się czy Polska będzie w stanie odeprzeć ten atak głupoty , dyktatu i indoktrynacji ?
Otóż jestem pod wrażeniem eseju Agnieszki Kołakowskiej ( córki Leszka Kołakowskiego, nota bene sądzę , że i on dziś przyznałby rację jej analizie ) , którego leitmotivem było stwierdzenie autorki:
"POWIEDZENIE CZEGOŚ, Z CZYMŚ KTÓRAŚ Z "PRZEŚLADOWANYCH" GRUP SIĘ NIE ZGADZA, JEST PRZEMOCĄ. TAK WIĘC MILCZENIE JEST PRZEMOCĄ i MOWA JEST PRZEMOCĄ.
ALE PRZEMOC , KTÓRA ODBYWA SIĘ NA ULICACH NASZYCH MIAST , NIE JEST PRZEMOCĄ. PRZEMOCĄ NATOMIAST JEST KSIĄŻKA "PRZEMINĘŁO Z WIATREM"
Te społeczne ruchy wymienione powyżej to nic innego jak lewacka-liberalna dyktatura ( autorka nie boi się określać ich mianem grup totalitarnych - zgoda ! ) - ordynują nam , co wolno mówić, ba nawet co wolno myśleć. Ich tezy, postulaty zawsze są politycznie poprawne ( to pojęcie zostało już dziś wyparte ze względu na modyfikację roszczeń lewicowo-liberalnych ideologów - Slavoj Żiżek to przy nich bułeczka z masłem ) i bez zarzutu - nie ma miejsce na dyskusję , na argumenty ponieważ te ich hasła o sprawiedliwości społecznej, za którymi się skrywają są według nich nie do podważenia.
Ci, którzy mają odmienne spojrzenie na kwestię postulatów wysuwanych przez BLM czy Extinction Rebellion określani do niedawna mianem negacjonistów dziś zyskali przydomek transfobów, rasistów posługujących się mowa nienawiści..
Mało tego nawet milczenie jest dziś przemocą, takim hasłem szermują ideolodzy BLM, a co można pod to milczenie podciągnąć - brak czynnego udziału w antyrasistowskich protestach BLM, brak współpracy przy obalaniu pomników itd. itp.
Opisany proces nabrał ostatnio akceleracji, i dziś już jest mowa o tym, że wszyscy biali są tacy sami ergo są rasistami i to z definicji , bo rasizm jest w społeczeństwach zachodnich "strukturalny" i "systemowy" - sic!
Żyjemy w świecie wykluczeń tzn. - wszyscy wykluczamy się nawzajem na portalach społecznościowych, za najmniejsze przekroczenie progu tolerancji, progu tolerancji funkcjonującego dziś na bardzo niskim poziomie, ot chociażby ostatnio mieć odmienne zdanie odnośnie domowej przemocy . Dzisiejszy świat zaczyna przypominać pochód Mao Zendonga - pojawia się cenzura, dziennikarze tracą swe posady bo osmielili się przedstawić swój , kontrowersyjny punkt widzenia, , dzieła niepoprawnych autorów wycofuje się z z księgarń, bibliotek, a niekiedy sa nawet przez wydawnictwa anulowane umowy na publikację - u nas tego nie ma ? A casus ostatniej pozycji Rafała Ziemkiewicza i naganka na tę pozycję i samego autora nie miała przypadkiem miejsca ?
Nie ma co wspominać szerzej o firmach, które w tych procedurach uczestniczą vide L'oreal usunie z reklam i opisów swoich kosmetyków słowa "wybielające" i "jasne" , nie będzie już ryżu z Uncle Ben ( z obrazkiem czarnoskórego ) . Ha , organizacja zajmująca się etycznym traktowaniem zwierząt People for the Ethical Treatment of Animals ( PETA ) oświadczyła , że mleko jest symbolem białej supremacji - sic !
Jak do tego doszło, ze obecna młodzież uległa tej indoktrynacji ? To był proces , który trwał od lat 60'tych. Po wtóre, indoktrynacja na uczelniach ( u nas także ma to miejsce ) trwająca dziesięciolecia, w szkołach także wbijanie dzieciom nienawiści do własnego kraju. Współcześni młodzi ludzie po szkołach, uczelniach , licencjatach , a nawet z tytułami mgr nie czytają , bo nie chcą lub nie umieją i kończąc wymienione wyżej przybytki nauki zostają praktycznie z taką wiedzą jaka do nich przyszli, a to nic innego jak podatność na wszelką propagandę. Przyzwyczajeni zostali do braku podstaw jakiejkolwiek, najmniejszej analizy i racjonalnego myślenia na suflowane przez ideologów hasła , a precyzyjniej brednie.
Ostatnio grupa wybitnych lewicowej proweniencji osobistości świata nauki i kultury ( 150 osób ) w tym ( bardzo lewicowego ) Naoma Chomsky'ego , Salmana Rusdiego, Martina Amisa opublikował list , w którym sprzeciwiają się cenzurze i atakom na swobodną, niczym nie krępującą debatę. Wyrażali zaniepokojenie nad kulturą wykluczania, możliwościami otwartej dyskusji i ideologicznym konformizmem - skutkiem było rozpętanie kolejnego medialnego sztormu i lawiną kolejnych wykluczeń.
Polska jest krajem homogenicznym jeśli chodzi o społeczeństwo, nie mieliśmy też swych kolonii ( chociaż trzeba mieć w tyle głowy sądy o Polakach w omawianym kontekście wygłoszone przez ubiegłoroczną laureatkę Nobla , tak gwoli przypomnienia ) , ale można spokojne tę kwestię BLM przekonwertować i podać tej naszej mało wyedukowanej, wyrobionej politycznie młodzieży choćby pod względem naszej historii, a ona to łyknie bez żadnego zastanowienia - widać jakim prostym zabiegom poddał ją kontrkandydat Andrzeja Dudy w ostatnich wyborach na prezydenta RP uzyskując wśród tej młodzieży takie wysokie poparcie.
Kończąc , chwila refleksji w jakie rzeczywistości się musimy/ my Polacy będziemy musieli się poruszać w najbliższych latach - czy ktoś słyszał o o Tonym Timpa ? Szkoda, bo to 32 letni biały jegomość , który został zamordowany w podobny , ohydny sposób w jaki został zamordowany Geogrge Floyd zabiło go 3 funkcjonariusze policji w 2016 , nie zostali nigdy pociągnięci za ten czyn do odpowiedzialności - na dodatek T&T nie był nigdy sądzony, cierpiał na schizofrenię i wskutek tego zażył jakieś narkotyki ( przestał brać lekarstwa ). Przykład z ostatniej chwili, że ideologia BLM niczym nie różni się się od metod jakie stosowali stalinowcy, otóż w ostatni czwartek został W Chicago zastrzelony czarny ( NYT uznał , że teraz powinno być pisane to słowo przez duże C ) wyborca Donalda Trumpa, nijaki Bernell Tramell, który zadeklarował, że ponownie zagłosuje na obecnego prezydenta. Czy jesteśmy w stanie jako społeczeństwo sprostać podobnym wyzwaniom nad Wisłą ? / przypomnieć należy , że mieliśmy już jeden mord natury politycznej w III RP/
Oto link do tekstu Agnieszki Kołakowskiej , ja korzystałem z papierowego wydania.
