Death Proof
Miało być radiowo ale będzie samochodowo. Wczoraj, czekając na umówione spotkanie z Klientem dowiedziałem się o jakimś wypadku w którym zginęła młoda dziewczyna. Dziewczyna zginęła, a silnik leżał wyrwany z auta 57 metrów dalej! Silnik silnikiem, ale ja kiedyś widziałem wał korbowy wyrwany z silnika leżący ok 70 mtr. od auta. Ten kto się trochę zna to pewnie wie, że wał korbowy jest nie do wyrwania. Gdybym dał dwu rosłym chłopom dwa łomy i dwa młoty i powiedział wyrwijcie wał z tego BMW, to pewnie mocowali by się z tym kilka godzin.To obrazuje jakie niewyobrażalne siły generują się w momencie wypadku...
Silnik 57 metrów od auta, i martwa młoda dziewczyna - czyli żal... Pewnie jechała ze 160 km/h bo przy przepisowych 50/90 km/h silnik się tak ochoczo nie wyrywa na 60 metrowy spacer. Przeciążenia są niesamowite a człowiek to tylko taki skórzany worek pełen krwi limfy tłuszczu i łoju, mięśni (czasami) i słabych (osteoporoza) kości.... Słowem kruchutki.... Przeciążenia wywołane zderzeniem, zwłaszcza takie które wyrywają silnik na 57 metrów rozrywają ludzkie ciało na kawałki. Dosłownie. Obrazowo pokazał to Tarantino w swoim filmie Death Proof...

No i zaczęło się biadolenie na młodych, ze tacy nieostrożni, ze głupi wręcz. A ja widzę sprawę inaczej. To samochód i ignorancja producentów jest tu cichym zabójcą. Po pierwsze, aby sprawnie poruszać się małym samochodem osobowym wystarczy nowoczesny silnik o mocy 27 koni mechanicznych. Spróbujmy taki samochód kupić?
Nawet seicento Van będzie miał pewnie z 55 kucy... „Normalne” auta są wyposażane w silniki o mocy 100 - 150 koni i więcej... Czyli 19-latka dostaje do dyspozycji moc której nawet nie jest świadoma. Moja piła spalinowa ma moc ledwie 4,5 konia, jej obsługa wymaga kasku, okularów i rękawic a najmniejsza nieuwaga kończy się kalectwem. Dziewczyna lat 18 wsiada do auta w letniej sukience i sandałkach, rozmawia przez telefon, słucha radia RMF a w międzyczasie , jakby od niechcenia, zupełnie nieświadomie dysponuje trzydziestokrotnie większą mocą. Nieświadomie bo przecież nie myśli: no tak jadę 140 km/h autem o masie brutto 1300kg. Więc moja energia kinetyczna wynosi...No ile? Umiemy to obliczyć?
No tak, a powierzchnia styku auta z jezdnią wynosi jedynie tyle ile powierzchnia styku pary męskich półbutów o rozmiarze 45. Czyli raczej niewiele. Gdyby po ulicach biegał mężczyzna o masie 1300 kg. z prędkością 140 km/h byli byśmy przerażeni. Kiedy jedziemy autem i rozmawiamy z mamusią – nic nie mąci naszego spokoju... Pedał gazu można naciskać palcem, nie ma żadnej progresji (czyli że na początku naciska się lekko a później coraz ciężej) , a przecież gdyby taka progresja była to nie jedna stópka zmęczona naciskaniem naciskała by lżej....
I u właśnie jest rola producentów. Auto nie powinno mieć ograniczeń, ale powinno udzielać mądrej, intuicyjnej informacji zwrotnej. Bo nie chodzi żeby się wlec, ale o to żeby mieć świadomość wszystkich konsekwencji tego gdy jedzie się 140km/h i być maksymalnie skoncentrowanym na drodze....
Na przykład w zakresie do 50 km/h podświetlenie wskaźników i przełączników powinno być łagodnie zielone aby od 50 do 80 zamieniać się w żółte aby od 80 do 120 przejść w czerwone. Powyżej 120wskaźniki powinny delikatnie i powoli pulsować światłem na zasadzie jaśniej ciemniej, aby od 120 do 160 pulsować corazszybciej.... Jak ktoś chce jechać 160 niech jedzie, ale niech ma świadomość tego co robi... Myślę że słowa „tatusiu zwolnij” dobiegające z tylnego siedzenia są 30x skuteczniejsze niż wszystkie te oklepane czarne punkty i atrapy fotoradarów.. Poza tym układ wydechowy powinien być tak skonstruowany, aby uniemożliwić rozmowę wewnątrz auta powyżej 160 km/h. A że to ważne, niech świadczy następujący wypadek opisany w tygodniku MOTOR. W serwisie znanej marki wymieniono Klientowi opony i nie dokręcono kół. Zdarzyć się może. Gdy kierowca jechał z rodziną do Katowic na łuku drogi urwało się koło. Samochód rolował po polu 35 metrów aż uderzył z impetem w słup wysokiego napięcia. Żona i córeczka kierowcy zginęły na miejscu, kierowcy zaś urwało rękę i nogę – ale przeżył. Jechał około 145-165 km/h i tłumaczył się, że nie miał świadomości prędkości....Ja mu wierzę.. Rozmawiał z żoną co ugotują na kolację, muzyczka grała, cichutko....
Producenci aut wmawiają nam że troszczą się o nasze bezpieczeństwo wyposażając auta w setki poduszek i jakieś elektroniczne bzdety zamiast porządnych kutych elementów zawieszenia. Trochę w tym prawdy jest, aczkolwiek tylko trochę. Producenci jednak najbardziej troszczą się tylko o własną sprzedaż, a systemy bezpieczeństwa które by naprawdę poprawiły bezpieczeństwo, ale mogły w początkowym okresie obniżyć sprzedaż o 5% odkładają daleko na półkę...
No cóż, nie ma tego złego. Przedsiębiorcy pogrzebowi tez mają dzieci na studiach i kredyty do spłacenia...Zwłaszcza, że w czasie który wykorzystałeś na przeczytanie tego tekstu miały miejsce w Polsce dwa „dzwony” w których statystycznie jest 3 rannych i ¼ zabitego....
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie