Jakiś czas temu skupiłem się na jakości prezentacji naukowej podczas konferencji. Ogólnie było merytorycznie doskonale niemniej od strony jakości prezentacji – zaściankowo i po prostu nudno. Myślę teraz nad projektem jaki można by zrealizować w takim środowisku naukowym i zastanawiałem się nad punktem odniesienia. Słowem, często mówimy – Na zachodzie prezentacje są dynamiczne, ciekawe.... To prawda, ale dlaczego?
Moim skromnym zdaniem jest tak, gdyż uczestnicy prezentacji, czy to dotyczących chlorofilu, czy to płynów tiksotropowych czy też współczesnych kontrowersji wokół duszy, są świadomi że muszą to co zrobili - SPRZEDAĆ. I tu nawet nie chodzi o to, że jak już się napisze jakąś książkę to dobrze by było żeby była ciekawa, i się sprzedawała jakkolwiek ale jednak. Tu raczej chodzi o to, że prowadzący nie sprzedaje "prawd objawionych" które słuchacze "muszą" wchłonąć. No bo nie muszą..
Mogą malować paznokcie, wysyłać SMS-y, porządkować mp3, flirtować, gapić się na dziewczyny (chłopaków). Sęk w tym, że słuchacze powinni być zasłuchani, ale żeby byli muszą "KUPOWAĆ" PRZEKAZYWANE TREŚCI.
Czyli PREZENTER POWINIEN JE SPRZEDAWAĆ. Zabiegać o uwagę, i stosować wszystkie te piękne zabiegi, które bez popadania w minoderię czynią nasze prezentacje frapującymi i zapadającymi w pamięć.
I wtedy, gdy robimy coś porządnie to możemy WYMAGAĆ, czyli np. wprowadzamy niewielką odpłatność za uczestnictwo w takim spotkaniu - powiedzmy 10 PLN. Ciekawe ilu uczestników pozostało by na sali?
50% ?
30% ?
10%?
No sam nie wiem...
Pozostaje jeszcze sprawa wzorca. Dla mnie takim wzorcem jest www.ted.com. Fantastyczne forum na którym możemy znaleźć to co trzeba i wszystko podane tak jak powinno być podane i to w wielu językach. Pyszne sushi, ale najpierw gorący ręczniczek, potem gorąca zupka w odpowiedniej ceramice, potem imbir, na talerzyku i pyszne dania...
Dobra prezentacja (nie idealna bo ma słabsze punkty, ale właśnie dobra) , ze świetną dynamiką, krótka i ciekawa, z WŁAŚCIWYM wykorzystaniem rzutnika jest na przykład tu: http://www.ted.com/talks/lang/pol/dave_meslin_the_antidote_to_apathy.html
Wchodzę na TED i chłonę ten świetny dynamiczny, odświeżający klimat, i jak się tak naoglądam to po jakimś czasie pewne "patenty" przyswajam i ani się obejrzę a stają się "moje".
Eeeee, to znaczy moje, tak po prostu..... :)
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie