frycz66 frycz66
2568
BLOG

POLOFON - rynkową szansą dla Samsunga i HTC

frycz66 frycz66 Technologie Obserwuj notkę 22

 


Byłem ostatnio na otwarciu ogromnego zakładu przetwórstwa rolnego. Zakład był piękny i był tam nawet chyba kompiuter który sterował produkcją. Otwarcie było piękne i naprawdę ciekawe, a bankiet skromny ale barrrdzo elegancki... Byli politycy, pani dyrektor urzędu skarbowego, bankierzy... Było naprawdę fajnie. Elegancko i zarazem swobodnie. Były też telewizje. Stałem sobie obok tego całego gwaru aż dostrzegłem obok rosłego faceta. Wyglądał jak Morfeusz z Matrixa tyle, że był biały i grubszy. Stał koło mnie i się uśmiechnął szeroko. „Słodko gorzka ta impreza” – powiedział krótko. Dlaczego słodko gorzka? Noooo... Jedni przerabiają surowe warzywa a inni surowy krzem – i tu wyciągnął smartfona przy którym mój idol - Samsung Note wyglądał topornie i staroświecko. Ten jego zaś był lśniący, nienaturalnie cieniutki i metalowy... Ile trzeba ton selera wozić myć i przerabiać żeby zarobić tyle ile na tym telefonie? - Zapytał biały Morfeusz? No... - próbowałem się bronić - mogło by być gorzej? To znaczy jak?! - zapytał krótko. No mogli byśmy nawet tej rzepy, selera i brukwi nie przerabiać – powiedziałem cichutko. Morfeusz spojrzał na mnie tak, że poczułem się jakoś niepewnie....  Przepraszam Pana! – powiedział i podszedł do jakiejś odzianej w absurdalnie obcisłe spodnie dziennikarki, która na jego widok rozpromieniła się...


To całe zdarzenie dało mi sporo do myślenia. Nie może być tak, że nasz przemysł nie będzie beneficjentem tego całego światowego zamieszania ze smartfonami i tabletami. Musimy uszczknąć z tego tortu i my. To nie może być aż takie trudne. Potrafią na Tajwanie, potrafimy i my. Polak potrafi! Orzeł może!


Poszedłem do garażu i wymyśliłem. Otóż od pewnego czasu gdy tylko mogę słucham audiobooków. Teraz „Mówcę Umarłych” i nie używam słuchawek, tylko kładę smartfona i słucham. Ale niestety smartfon ma płytkie brzmienie. Pomyślałem o podłączanych głośniczkach, ale raz że to kłopot (ładowanie, trwałość, koszt...), a dwa, że to już robią Chińczycy. Wymyśliłem więc Polofon, czyli pasywną komorę rezonansową, która niczym pudło gitary wzmacnia głos wydobywający się z głośniczka telefonu...

 

Działa świetnie!


Polofon nie jest urządzeniem prostym jak na nasze możliwości wytwórcze, ale myślę że znajdą się w kraju 2-3 zakłady, które powinny poradzić sobie z technologią wykonania jak i powtarzalnością łączenia poszczególnych elementów. Tych elementów nie ma zresztą dużo bo raptem cztery, w trzech grubościach + 4 gwoździki. Czyli w sumie tak jak smartfon.


HTC składa się z czterech elementów:

1)obudowy

2)wyświetlacza

3)płyty głównej

4)baterii + 4 śrubek jako że są wygodniejsze niż gwoździki

 

 

Polofon również składa się z czterech elementów:

 

1)deseczki górnej

2)deseczki dolnej

3)deseczki bocznej lewej

4)deseczki bocznej prawej + 4 gwoździków.


Czyli złożoność tych urządzeń jest w sumie jakby porównywalna, z tym że Polofon ma nad smartfonem przewagę o której już śnił Nicolae Tesla, i pisał Lem, mianowicie do sprawnego działania nie potrzebuje energii, jest ekologiczny i posiada ornamentykę co czyni go bardziej ludzkim...


Jak zorganizować u nas taką produkcję? Jeszcze nie wiem? Poszczególne elementy można by zlecać u podwykonawców i w systemie Just in time, doskonale znanym z fabryk Toyoty montować w zakładzie finalnym. Tak Japończycy robią Avensisa i jakoś dają sobie radę.


Zresztą Avensis też składa się z czterech elementów:

1)zespołu napędowego

2)zawieszenia

3)wyposażenia wnętrza

4)karoserii + 4 pudełka śrubek


Spody Polofonu wykonywano by na południu – np. w Nowym Targu. Wierzchnie pokrywy – pod Gdańskiem. Prawe deseczki boczne na Lubelszczyźnie. Lewe w Poznaniu. Montaż finalny w Swarzędzu, który ma teraz tyle wolnych hal że sobie na pewno z tym poradzi. Zdobienie i lakierownie robimy w Zakopanem i Nowej Hucie. Ktoś powie że to przerost formy nad treścią? Niekoniecznie. Takie pociągi TGV francuzi też robią w kilku ośrodkach wykorzystując potencjał umysłowy specjalistów z lokalnych ośrodków akademickich i dając ludziom pracę.

 


 

Jak działa Polofon? Fajnie. Po podłączeniu telefonu do Polofonu (wsuwamy aparat do wnętrza pudełeczka), nagrane audycje słychać bardzo głośno i wyraźnie w całym pomieszczeniu. Z tym że wnętrze komory rezonansowej trzeba będzie wykleić skajem. Czyli teraz możemy z podniesionym czołem wejść z Samsungiem w kooperację?

Jasne że możemy! Teraz Polofon!

 

Orzeł może! :))

 

Ps.1

Kolejne akcesoria do smartfonów i tabletów w przyszlym tygodniu, gdy tylko przywiozę spawarkę od kolegi z Łosic.   

 

Ps.2

"To jest Polofon na miarę naszych możliwości. My tym Polofonem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: To jest nasz Polofon, przez nas zrobiony i to nie jest nasze ostatnie słowo!" 

Zobacz galerię zdjęć:

frycz66
O mnie frycz66

Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia.... Moją pasją jest życie....

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Technologie