Koniec Salonu/Kodeks

Przez pewien czas nie uczestniczyłem zbyt intensywnie w życiu Salonu24 ze względu na problemy zdrowotne i zawodowe, ale zerkając tu od czasu do czasu jednym okiem zauważyłem niepokojącą tendencję do autotematyzmu pojawiającą się we wpisach. Coraz częściej miałem okazję czytać sondy, analizy, testy i porównania utrzymane w klimacie "Jacy jesteśmy my, Salonowicze".

Nie chcę być źle zrozumiany - nie stawiam tu nikomu zarzutów. Wprost przeciwnie, uważam, że PT Autorom wspomnianych opracowań należy się szacunek za wykonaną pracę, pomysły, mobilizowanie uczestników, zebranie wyników i ostateczne analizy - choć Kurakator się obcyndala ciągle :-) - a także podziękowanie za przyjemność z jaką brałem - i brać będę - udział w tego rodzaju przedsięwzięciach.

Zaczęło mi to jednak w pewnym momencie pachnieć regresem. Autotematyzm, "wsobność" to raczej cechy kojarzące mi się bardziej ze schyłkowymi etapami rozwoju kultury niż z ekspansją. Kwietyzm w warunkach internetu oznacza śmierć. Koniec Salonu?

Mocno wierzę, że nie, więc z radością przywitałem inicjatywę Adama @Tezeusza w sprawie opracowania Salonowej Konstytucji. Nie zgadzam się co prawda z Nim w kwestii formy i umocowania tego projektu w Salonie, gdyż bardziej widzę to jako rodzaj kodeksu honorowego opartego na dżentelmeńskim porozumieniu, ale uważam pomysł za niezwykle cenny. Jak wszystko, co mobilizuje nas do zajęcia się swoim otoczeniem.

Ponieważ nie chciałbym, żeby kwestia znikła w pomroce dziejów i utonęła w ogólnej niemocy postanowiłem przedstawić swoją wersję takiego kodeksu, pod patronatem którego będę prowadził dalszą działalność na łamach Salonu24.

***

Piszę poprawną polszczyzną na poziomie normy użytkowej, nie używam wulgaryzmów w komentarzach/wpisach skierowanych do kobiet a jako nadawca przyjmuję na siebie odpowiedzialność za zrozumiałe formułowanie opinii

Używam jednego nicka a w przypadku prowadzenia na Salonie 24 więcej niż jednego bloga, nie ukrywam tego faktu; wszelkie dane osobiste, które zdecyduję się ujawniać będą prawdziwe

Unikam sytuacji, w której moje komentarze/wpisy są jedynie przeklejeniami (zastępuję to linkami) a jednocześnie dbam by podać autora cytatu i zaznaczyć parafrazę cudzego tekstu

Nie kasuję komentarzy bez podania okoliczności i nie zgłaszam komentarzy do usunięcia pozostawiając to gospodarzom blogów

Szanując przestrzeń cudzych blogów staram się komentować zwięźle i na temat a z drugiej strony odpowiadać w miarę możliwości na wszelkie komentarze

Uzasadniam zarzuty a fakty opisuję zgodnie z moją najlepszą wiedzą

Nie odnoszę się w sposób protekcjonalny do blogerów i komentatorów

Krytykę, zwłaszcza tę odnoszącą się do konsekwencji w wypełnianiu przeze mnie powyższych założeń, traktuję z należytą uwagą

***

P.S. Powyższe zostało umieszczone na blogu A @T jako propozycje do Jego inicjatywy

P.P.S. Każdy, kto będzie miał ochotę przyjąć powyższe zasady proszony jest o zgłoszenie akcesu i wstawienie plusika przy nicku

pzdr

FUTRZAK+