Wlasnie przeczytalem notke ojczyznamoja.salon24.pl/287120,komu-zalezy-na-upadlosci-narodowego-przewoznika o tym jakie to straszne rzeczy czekaja na nas w zwiazku z upadkiem "NARODOWEGO" przewoznika.
Kilka razy LOT-em zdarzylo mi sie leciec i nie do konca rozumiem na czym polegac by miala jego "NARODOWOSC". "Mazurka Dabrowskiego" w czasie lotu nie spiewalismy. "Roty" tez nie. Ani tym bardziej "Bogurodzicy".
Jedyny akcent "prawdziwie polski", jaki udalo mi sie zaobserowac to oklaski pasazerow po ladowaniu.
Ciekawe jest rowniez to dlaczego NARODOWOSC przemyslu ograniczamy jedynie do kilku branz.
A ja chcialbym na przyklad wlasnymi zakupami wesprzec NARODOWEGO WYTWORCE SEDESOW.
Codziennie spozywac produkty POLSKIEJ CHLEWNI NARODOWEJ im. TADEUSZA KOSCIUSZKIna przyklad.
Przyjmnie byloby rowniez ulzyc pecherzowi w POLSKIM NARODOWYM SZALECIE PUBLICZNYM. Czysty juz by nie musial byc, wystarczy, ze bylby POLSKI.
Inne tematy w dziale Polityka