"Gazeta Wyborcza" niektórym ciągle kojarzy się z gazetą, którą czytają wykształcone, inteligentne i odcinające się od wszelkiej dulszczyzny, ciemnogrodu i innych wsteczniaków "autorytety" (dzisiaj w Polsce każdy może być autorytetem - najłatwiej można to dostrzec na lotniskach - chcesz być uważany za kogoś z klasą, kogoś ważnego i - prawdopodobnie - znanego w "jakichś kręgach"? - kup przed lotem "Wyborczą" i czytaj ją z kamienną - mądrą - miną!).
A tymczasem...
Wchodzę kilka dni temu na Onet - dział "Sport" - temat: "Skandal, piłkarki zmieniały koszulki na boisku!"
O rety! - pomyślałem... - "FAKT" czy inny "Super Express" chce zarobić na spragnionych kobiecych piersi prymitywach drukując tę SENSACYJNĄ wiadomość (inna sprawa: Onet znowu drukuje jakiś beznadziejny artykuł, żeby tylko przyciągnąć frajerów - tak jak co tydzień na głównej stronie musi się znaleźć coś o "gejach", "zdradzie", "pokoleniu Y" i innych tego typu bzdetach...).
Klikam, czytam... i nie wierzę! Oto cały (naprawdę: CAŁY!) "artykuł":
"Skandal, piłkarki zmieniały koszulki na boisku!
Podczas treningu piłkarki Szwajcarii zmieniały przepocone koszulki na świeże na płycie boiska.
Zmiana dokonywała się w obecności wolontariuszy. Tajlandzkie media określiły ich zachowanie skandalem.
Więcej w "Gazecie Wyborczej". - [KONIEC]
Koniec.