Naprawdę gorzej być nie może.
UPR miała startować samodzielnie. Niestety, mało pieniędzy (udało się zebrać ok. 50.000 zł - co jest kwotą 2 razy mniejszą niż ta, jaką miała do dyspozycji w 2005 roku startując z list PJKM), kilka dni na uzbieranie podpisów, niechęć PO, oszustwa PiS-u - wszystko to spowodowało, że doszło do powstania dziwnego tworu zwanego "Ligą Prawicy Rzeczypospolitej". "LPR" tworzą: ...LPR, UPR i "Prawica RP".
Wady:
- marketingowy strzał w głowę: Liga Polskich Rodzin kojarzy się z narodowymi ekstremistami i idiotami z Młodzieży Wszechpolskiej
- mniejsza swoboda wypowiedzi liderów UPR w trakcie kampanii, żeby przypadkiem nie zrazić do siebie zbytnio najczęściej antyliberalnych LPR-owców
- utrata co najmniej 1/3 wyborców, którzy nie wyobrażają sobie głosowania na "LPR" (cokolwiek by to nie oznaczało)
Zalety:
- LPR daje pieniądze na kampanię: billboardy, spoty, itd.
- UPR po raz pierwszy od dawna pojawia się w mainstreamowych mediach jako "poważna" "polityczna" partia, która może się znaleźć w Sejmie - a więc niektórzy mogą się jej bać
- UPR może otwarcie krytykować PiS! - co spodoba się zapewne wielu wrogom Kaczorów
- jest realna szansa na wprowadzenie do Sejmu ludzi z wolnościowymi poglądami
- na pewno dojdzie do - przynajmniej częściowego - nawrócenia na wolny rynek i liberalizm ludzi związanych z Ligą Polskich Rodzin i Prawicą RP
I co teraz?
Jeśli ktoś ma liberalne/libertariańskie/wolnorynkowe/wolnościowe poglądy - powinien pomóc UPR w kampanii. Dlaczego?
1. UPR dostaje się do Sejmu i realizuje wolnościowy program (w takim zakresie, na jaki tylko jej pozwolą)
2. UPR dostaje się do Sejmu i nie realizuje wolnościowego programu (wściekli sympatycy UPR buntują się przeciwko władzom partii i zakładają nowe ugrupowanie)
3. UPR nie dostaje się do Sejmu - upada - powstaje nowa partia wolnościowa
4. UPR nie dostaje się do Sejmu - nie upada - powstaje nowa partia wolnościowa
1 i 2 wymaga poświęcenia się wszystkich, którym zależy na przekonaniu się, na co naprawdę stać władze UPR - a więc zaangażowanie się w kampanię jest niezbędne.
Nie należy mścić się na Unii Polityki Realnej za sojusz z LPR-em i wchodzić wszędzie na fora internetowe, pisać, że "aaach, chciałem głosować, ale teraz to..." - zemścimy się, ewentualnie, później - teraz trzeba mimo wszystko postarać się o dobry wynik UPR.
Aha, jeszcze jedno - jeśli nie zaangażujemy się teraz w pomoc dla Unii Polityki Realnej w trakcie TEJ kampanii - w razie nie dostania się do Sejmu zawsze będzie mógł się znaleźć ktoś, kto będzie twierdził, że UPR-owi się nie udało, bo nie było wystarczającej pomocy ze strony wszystkich prawdziwych wolnorynkowców.
No to wybijmy temu komuś to z głowy - i zróbmy tak, żeby lepiej być nie mogło. Wtedy przynajmniej sytuacja będzie dla wszystkich jasna.