Gargangruel Gargangruel
1967
BLOG

Telefon do taty

Gargangruel Gargangruel Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 Do jednej z podstawówek w W. chodzi mały chłopiec. Mały i dosłownie i w przenośni. Drobny taki. Maryś, czy jakoś tak, ma na imię.

Do szkoły przyprowadza go mama. Czasem odbiera go ze szkoły druga mama, bo ma dwie i do obu mówi: mamo.

Pobił się niedawno z drugim. Już po lekcjach, na świetlicy. Taki był zawzięty, że trudno go było odciągnąć. O coś się pokłócili, pewnie o zabawkę, bo to mali chłopcy.

Pani ze świetlicy wzięła go na stronę, aby zrealizować jedno z zadań szkoły, jakim jest wychowywanie. Stawiał się. Jeszcze mu złość nie przeszła.

Pani w pewnym momencie powiedziała:

- Jeżeli będziesz w szkole niegrzeczny będę musiała zadzwonić do twoich rodziców i powiedzieć im o tym.

Reakcja chłopca była zadziwiająca. Raptem rozpłakał się i płakał tak żałośnie, jak tylko potrafią mali chłopcy.

Dzieci czasem krzyczą podczas płaczu, spazmują. A on płakał cicho i strasznie.

- Ja chcę do mojego taty - wykrztusił wreszcie.

- CZY PANI ZNA TELEFON DO MOJEGO TATY?

 

Niestety nie jest to bajka.

Gargangruel
O mnie Gargangruel

Jestem z Pragi. To widać, słychać i czuć.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości