"Jerusalem Post" podał w czwartek wieczorem, że podczas pobytu w Warszawie premier Netanjahu powiedział, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście.
„Podczas rozmowy z dziennikarzami premier Netanjahu mówił o Polakach, nie polskim narodzie ani państwie. Jego wypowiedź została błędnie zrozumiana i zacytowana w prasie, i została później poprawiona przez dziennikarza, który był autorem pierwotnego zniekształcenia” - brzmi pełna treść oświadczenia Kancelarii Premiera Izraela, które późnym popołudniem w piątek zostało zamieszczone w języku angielskim na Twitterze izraelskiego MSZ
Czy merytorycznie Netanjahu miał rację? Miał.
Bo gdy chcemy SERIO rozmawiać o latach 1939-1945 w Polsce, to musimy pamiętać, że - bez żadnych wątpliwości - BYLI Polacy, którzy współpracowali z Niemcami w Zagładzie. Kto temu zaprzeczy?
Paweł Jędrzejewski
Gdybyśmy zadali – hipotetycznie – pytanie, czy globalny majątek Żydów amerykańskich w dniu 8 maja 1945 r. był większy niż globalny majątek Żydów amerykańskich w dniu 1 września 1939 roku i odpowiedź byłaby twierdząca, to gdybyśmy chcieli SERIO rozmawiać o latach 1939-1945 w Ameryce, to musielibyśmy – bez żadnych wątpliwości – stwierdzić, że Żydzi amerykańscy DOROBILI się na II Wojnie Światowej. Kto temu zaprzeczy?
Gdybyśmy – hipotetycznie – rozszerzyli to pytanie na WSZYSTKICH Żydów nie znajdujących się na terenach okupowanych przez Niemcy, to gdybyśmy chcieli SERIO rozmawiać o Żydach na świecie w latach 1939-1945, to musielibyśmy – bez żadnych wątpliwości – stwierdzić, że Żydzi DOROBILI się na II Wojnie Światowej. Kto temu zaprzeczy?
Gdybyśmy – hipotetycznie – podzielili wzrost globalnego majątku Żydów w latach 1939-1945 przez liczbę Żydów zamordowanych w tym czasie, również przez Polaków, to otrzymalibyśmy - bez żadnych wątpliwości - jakąś kwotę w dolarach, którą zarobili Żydzi amerykańcy na głowę Żyda w Europie. Kto temu zaprzeczy?
Gdybyśmy – hipotetycznie – podzielili ten globalny wzrost, przez koszt wystawienia i utrzymania dywizji NAJEMNIKÓW, to otrzymalibyśmy - bez żadnych wątpliwości - jakąś ilość dywizji, które można było wysłać na front. Można by też wydedukować, o ile mogłoby to skrócić wojnę i ilu Żydów udałoby się uratować. Kto temu zaprzeczy?
No, temu to ja zaprzeczę, bo każdy dzień wojny mniej to – tym samym – wzrost globalnego majątku mniejszy.
Tak właśnie działa metoda – nazwijmy ją – Netanjahu-Jędrzejewskiego.
Uczmy się tego, bo to działa!
