Już kolejny raz jestem zachwycony tym jak pięknie, na nowo można zaaranżować utwory stare i nowe, tak żeby nabrawszy świeżości i polotu napełniły i serca i dusze słuchaczy radością, nostalgią, zadumą. Kochajmy polską muzykę. Szanujmy artystów. Czasem może i naiwnie ale wierzymy w ich przeżywanie muzycznego katharsis. Niech scena będzie ołtarzem na którym obmyjemy swoje dusze w pięknie i harmonii Boga. Bo kto inny mógł wymyślić tę sztukę, która trafiając do ucha, napełnia serce, a uzdrawia dusze?