Wali się propagandowo PiSowi przed wyborami po całości.
I w kraju i za granicą.
Ziobro próbuje wmówić nam nie tylko, że to nie on jest owym mitycznym szefem, o którym wspomina Piebiak w mailach do Emili, ale że jak tylko się dowiedział, wyrzucił swego zastępcę na zbity pysk.
Tymczasem sam Kaczyński zadaje temu kłam, bo już w lipcu odpowiadał Szmydtowej w sprawie tego wyrzuconego z Iusticii sędziego do pisowskiego wynajęcia. Wielki szef nic nie powiedział temu mniejszemu? A jak już wiemy że Ziobro kłamał w jednej sprawie, to czemu mamy wykluczyć że w drugiej, powiązanej z tą pierwszą, mówi prawdę?
Wiara dobrozmieńców w kryształowość swoich faworytów jest więc wykorzystywana do oporu.
Dlatego Ziobro z cwaniaczkowatą miną dodaje, że to nie żaden konflikt pisowców z sędziami, ale kłótnia w rodzinie przedstawicieli trzeciej władzy.
Czyli tak jakby Niemiec w czasie wojny gardłował, że wykonanie wyroku śmierci przez polskie podziemie na polskim konfidencie gestapo to porachunki między Polakami!?
Propagandowa kontrakcja Brudzińskiego i Morawieckiego w postaci dętych oskarżeń o 68 mld złotych strat na Vacie na imporcie paliwa w latach 2007-2015, jest o tyle nieskuteczna, bo nie uzupełniona wykazem aktów oskarżenia na tę sumę i w tym temacie z lat 2016-2019.
Co tam na taką sumę? Nawet ich nie ma na 10% tegoż!?
Nie mówiąc o tym, że Horała wspominał o 250 mld strat na tym podatku i chce Trybunału Stanu za to dla Tuska, Szczurka i Rostowskiego!? Widać że pisowcy mają kłopoty z liczeniem podobne do mówienia prawdy, więc nie dziwota, że Morawiecki został pierwszym polskim premierem uznanym prawomocnie przez sąd za kłamcę.
O ile sprawa ministerialnego hejtu jest bombą jądrową, to zakup Pegasusa termojądrową, bo prawie wszyscy mamy komórki i na okrągło siedzimy w necie.
Widać po tym jak rozpaczliwie rządzący kluczą przy odpowiedzi czy nabyli to oprogramowanie czy nie. CBA wydało oświadczenie, że nie kupili systemu do inwigilacji Polaków, ale nie zaprzeczyło, że na pewno nie mają tego właśnie dzieła izraelskich umysłów. Za to oburzają się jak to opozycja i TVN ośmielają się ich oskarżać, że chcą totalnie monitorować zachowania Polaków i jeśli nawet za coś takiego zapłacili, to tylko by mieć narzędzie do łapania przestępców, a uczciwe osoby nie mają co się bać ( a kto jest uczciwy to oni oczywiście sami zdecydują ). To jakby uchwalili ustawę, że ostateczne wyroki sądowe będzie wydawał Komitet Polityczny PiS, ale propagandowo zapewniali, że użyją tego uprawnienia tylko w przypadku szefów gangów narkotykowych.
A na poważnie kto zagwarantuje Polakom, że władza nie będzie używać Pegasusa np. wobec osób o odmiennych poglądach czy opozycji? Marszałek Sejmu wraz z ministrem sprawiedliwości, jak w kwestii czy odpowiednia ilość sędziów podpisała się pod listami poparcia do pisowskiego KRSu?!
A przypomnę, że Nixon wyleciał właśnie bo podsłuchiwał, a tu mamy możliwość permanentnej inwigilacji.
Skoro udaliśmy się za ocean to miał przyjechać Trump, a skorzystał z lipnego pretekstu.
I niech redaktor Warzecha nie kombinuje, że chodzi o jakąś katastrofę losową, jak w przypadku wycieku ścieków do Wisły, bo Dorian nawet nie dotknął terenu USA, a ja się do niego zbliżył to już było dawno po 1-września.
Trump po prostu ma tylko iluzoryczne szanse na reelekcję, co dobitnie widać porównując jego obecne notowania z tymi o tym samym czasie Clintona, Busha juniora i Obamy. Dlatego musi unikać wszelkich konotacji z polskimi despotami ( na dodatek rozniecającymi wraz z hierarchami ogień antygejowskiej nienawiści ) w Mekce światowej demokracji, by nie sprowadzić do zera prawdopodobieństwa kontynuacji swych rządów po 2020 roku.
Przy tym obóz władzy chełpił się od miesięcy historyczną wizytą prezydenta USA, jaka ma nastąpić z okazji wielkiego polskiego święta, a zaproszenie na nie dla byłego polskiego premiera ( najdłużej sprawującego ten urząd w Wolnej Polsce ) i obecnego Prezydenta UE dostarczyli mu z łaski na 3 dni przed 1-szym września!? Chcieli pokazać w jakim uważaniu mają Polaka, który w świecie najdalej zaszedł po JP2, sądząc że pobyt zagranicznego gościa to wszystko przykryje. A tylko ich chamstwo i plucie na własny Naród jeszcze bardziej zostało odkryte!
Z kolei holenderski minister sprawiedliwości przyjechał do Ziobry i pouczył go na temat praworządności w Polsce, mając przy tym w pełni rację https://www.salon24.pl/u/genekx/946647,procedury-sasiada-zza-odry-zabezpieczaja-niezaleznosc-sedziowska-a-dobrej-zmiany-nie. Zapowiada to tylko ostrą jazdę bez trzymanki jaką Unia zafunduje w tym temacie, szczególnie jak, i to już wkrótce, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdelegalizuje w świetle prawa wspólnotowego pisowską KRS i pisowsko wybraną Izbę Dyscyplinarną Sadu Najwyższego. Sprawa Piebiaka tylko utrudni Ziobrze kontrakcję propagandową, bo mieli wymieniać sędziów na lepszych, natomiast robią to tylko na dużo gorszych.
A w Unii znikąd pomocy, bo Salvini właśnie z rządu wyleciał razem ze swoim ugrupowaniem, a Boris Johnson ponosi porażkę za porażką w próbie wprowadzenia Brexitu na siłę.
Bo nawet to, co partia rządząca obwołała swoim ( zastępczym ) sukcesem w czasie obchodów 80-tej rocznicy rozpoczęcia II Wojny Światowej, a więc przemówienie socjalistycznego przecież prezydenta Niemiec, można i należy odczytać jako zwrócone także ( a może przede wszystkim ) do Niemców, że trzeba tępić narodowców i ksenofobów, bo potem przychodzi przepraszać sąsiadów za cały swój własny naród.
Zostaje więc tylko jawny agent Putina znad Balatonu ale, w ostateczności, antynacjonalistycznie jednocząca się Unia może w jednym głosowaniu ( TSUE z pewnością to zaakceptuje ), obłożyć sankcjami wedle art.7 zarówno orbanowskie Węgry jak i kaczystowską Polskę.
Więc po co mamy głosować 13 października głosować za reelekcją PiSu?!
