geoal geoal
1522
BLOG

Cieszewski: to odkrycie a nie rzemiosło

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 101

Osobie Chrisa Cieszewskiego poświęciłem dwie notki, próbując przybliżyć metodologię jego pracy, problemy z wykonaniem szablonu.  Przypomnę choćby ten fragment Szablon Cieszewskiego
pragnę zwrócić uwagę, że zespół analityków teledetekcyjnych, którym pasma spektralne jedzą z ręki, stanął przed koniecznością zdobycia wiedzy z całkiem nowej dziedziny wiedzy. Mogę sobie wyobrazić ich dumę z rozwiązania tego problemu, rzeczywiście ta praca, gdy zostanie opublikowana, zajmie wyróżnione miejsce w biblioteczkach specjalistów od zdjęć satelitarnych. Nie z powodu Smoleńska, politycznych reperkusji w odległej Polsce, a ze względu na zastosowanie nowatorskich, interdyscypilinarnych metod przy rozwiązywaniu problemu.
W ostatnim wywiadzie, który ukazał się na niezalezna.pl Prof. Chris Cieszewski dla "GP" o złamanej brzozie, pracy naukowca i surrealistycznej Polsce
 poruszone były różne, istotne kwestie. Oprócz trafnych uwag o stanie polskiego dziennikarstwa, rodzinnych tradycjach jest też oczywiście wątek poświęcony brzozie.
Stan brzozy z oglądu leśnika
Brzoza nie miała śladu soków, były na innych drzewach, a na niej nie. Tak jakby złamanie nastąpiło dużo wcześniej, gdy soki były nieaktywne. To mnie zaintrygowało, pomyślałem, że coś jest nie tak, że trzeba przyjrzeć się temu drzewu na zdjęciach wcześniejszych niż z 10 kwietnia. Brak soków, suche przełamanie, którego charakter nie pasował do dynamicznego uszkodzenia. Wyglądało raczej jak wiatrołom. No i szukaliśmy.
Jak rozpoczęto jej poszukiwania:
Zmienialiśmy metody, jedne jaśniej pokazywały miejsce, gdzie jest brzoza, inne mniej jasno. Problem był w tym, że na początku nie wiedzieliśmy, co i gdzie na tych zdjęciach widać. Szukaliśmy czegoś po ciemku i to było bardzo frustrujące. Bez metody, którą opracowaliśmy, można było szukać tylko na oko, a to nie nadaje się do ścisłego ustalania czegokolwiek.
Jeśli szuka się złamanej brzozy, trzeba szukać kilkunastu kwadracików, które są bielsze. Podłoże powinno być ciemne, złamany konar jest biały. Zdjęcia z okresu między styczniem a kwietniem 2010 r. ze Smoleńska są wyłącznie czarno-białe. Żeby zidentyfikować drzewo, koniecznie trzeba wiedzieć, gdzie ono się znajduje, to jest kluczowe. Szukaliśmy długo, było to dosyć frustrujące i w pewnym momencie zacząłem myśleć, że wszystko jedno, złamana czy nie, grunt, żeby w ogóle ją na tych zdjęciach znaleźć.
Znalezienie właściwej metody
Kilka miesięcy temu. Moment, kiedy ją w końcu znaleźliśmy, był euforyczny.To były bardzo skomplikowane pomiary z różnych stron, punkty odniesienia wyznaczane w różnych miejscach itd. Potem długo weryfikowaliśmy metodę.
Dla mnie te badania są ważne, bo mam opracowaną nową metodologię, wyniki są ciekawe, zaprzeczają temu, co było robione w przeszłości, wyznaczają nowe sposoby analizy. Jest to odkrycie, a nie rzemiosło.

Jest to odkrycie nie rzemiosło- mówi Cieszewski.
Mogę sobie wyobrazić ich dumę z rozwiązania tego problemu- pisałem w swej notce, o czym nieskromnie przypomnę.
Na zakończenie krócitki fragment jak naukowiec podchodzi do weryfikacji pracy innych zespołów:
P:Zatem jest Pan pewien, że brzoza była złamana wcześniej. Pokazał Pan tym samym, że Rosjanie kłamali.
O-Absolutnie nie.
P-Jak to nie?
O-To jest złe sformułowanie.
P-Rosjanie, a za nimi polska rządowa komisja, mówią, że samolot rozbił się o brzozę.
O-To jest ich teza. Użyła pani słowa „kłamali” – to sugeruje, że ktoś, kto pisał raport MAK czy komisji ministra Millera, wiedział, co się stało, ale świadomie sfałszował rzeczywistość. Ja tego tak nie stawiam. Przeprowadziłem dowód, że ta teza jest nieuprawniona. Tylko tyle.


 Polecam przeczytanie całości, warto

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (101)

Inne tematy w dziale Polityka