Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90
23365
BLOG

Mężczyźni w Polsce coraz częściej nie mają z kim zakładać rodzin.

Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90 Społeczeństwo Obserwuj notkę 46
Coraz więcej mężczyzn w Polsce nie założy w tych czasach rodzin. Nie znajdzie partnerek a co za tym idzie nie będzie mieć potomstwa. W Polsce brakować może już nawet 2 miliony kobiet. Te mniej liczne, które pozostają wolne często nie są odpowiednimi kandydatkami na żony i matki. Sporo z nich otwarcie wyklucza chęć posiadania dzieci.

Gdy w Polsce ktoś szuka przyczyny spadającej liczby urodzeń, to zazwyczaj skupia się tylko na kobietach i ich potrzebach. W ten sposób pomija się zazwyczaj drugą stronę, czyli polskich mężczyzn. Dzisiaj założenie rodziny dla większości Polaków to nie lada wyzwanie. Najpierw oczywiście trzeba znaleźć partnerkę, a dla wielu znalezienie jakiejkolwiek jest dzisiaj często poza zasięgiem. Polki opuszczają znacznie częściej swoje rodzinne strony niż ich rówieśnicy. Nie znaczy to jak większość myśli, że wyjechały do miast. To już nieaktualne co najmniej od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej. To przede wszystkim emigracja za granicę spowodowała ubytek kobiet na polskim rynku matrymonialnym. Dzisiejsze procesy migracyjne wyglądają mniej więcej w ten sposób, że kobiety z dużych miast wyjeżdżają za granicę, a na ich miejsce przyjeżdżają kobiety z prowincji. Niemal wszystkie miasta powiatowe, a także część miast wojewódzkich dzisiaj charakteryzuje się mniejszą liczbą kobiet niż mężczyzn wśród osób wolnego stanu cywilnego. W zasadzie tylko mieszkańcy kilku dużych, najlepiej rozwiniętych polskich miast mogą nie narzekać na brak wolnych kobiet w okolicy. Problem ten więc nie dotyczy tylko mieszkańców wsi jak utarło się w powszechnej opinii. Wielu polskich socjologów zatrzymało się po prostu mentalnie w latach 90' i gdy ktoś z mediów czy instytucji zwraca się do nich po opinie to podają ten stary, nieaktualny schemat.

image

Na dzień dzisiejszy wśród osób wolnego stanu cywilnego mamy w Polsce 5,2 mln kawalerów i tylko 4,1 mln panien. Ujawniły to wyniki ostatniego spisu powszechnego [1]. Dysproporcja ta składa się na trzy czynniki. Pierwszy to naturalna różnica w liczbie urodzeń mężczyzn i kobiet (około 5% czyli 200-250 tys.). Drugi to nadreprezentacja związków Polek z obcokrajowcami w Polsce (ok. 350 tys.). Trzeci to nadreprezentacja związków Polek z obcokrajowcami za granicą (ok. 500-600 tys.). W ten sposób brakuje w Polsce ponad milion kobiet, tylko statystycznie. Gdy weźmiemy pod uwagę jednak, że część singielek to będą już panny z dzieckiem, a samotnych matek w Polsce jest blisko dwa miliony. To wyjdzie nam, że w zasadzie realnie tych singielek będzie nie 4 mln a 3-3,5 mln. Nie ma jeszcze dokładnych danych ile samotnych matek to panny z dzieckiem, jednak już w 2011 roku takich kobiet było ponad 400 tysięcy [2]. Odsetek urodzeń pozamałżeńskich ciągle rośnie, więc ta liczba będzie prawdopodobnie zdecydowanie wyższa w czasach dzisiejszych. Mamy więc o wiele mniejszą pulę wolnych kobiet w stosunku do samotnych mężczyzn.

image

Mamy do czynienia z dysproporcją płciową na polskim rynku matrymonialnym co przekłada się na relacje damsko-męskie. Postępująca hipergamia napędzana przez dzisiejszą popkulturę i media społecznościowe tylko potęguje to rozwarstwienie. Samotni mężczyźni dzisiaj bezskutecznie szukają partnerek całymi latami. Niewielu jest świadomych swojej sytuacji. Obwiniają siebie, a od otoczenia słyszą, że to po prostu za mało się starają. Większość myśli, że to w nich tkwi problem. Uważa że pewnie gdyby tylko byli choć trochę lepsi to znaleźliby kobiety. Dochodzi potem do tragedii, bo polscy mężczyźni często popełniają samobójstwa. Wielu właśnie z powodu samotności [3].

image

image

Rynkiem matrymonialnym w Polsce rządzą dziś w całości kobiety. Z tego powodu tylko garstka mężczyzn spełni coraz wyższe wymagania Polek. Według niektórych socjologów tylko połowa mężczyzn w Polsce jest w stanie założyć rodziny [4]. Młode Polki mają wygórowane oczekiwania na płaszczyźnie atrakcyjności fizycznej, pozycji społecznej oraz dochodów. Dzisiaj w zasadzie trzeba być wysokim, przystojnym, mieć wyższe wykształcenie, posiadać nieruchomość w dużym mieście, mieć dochody na poziomie powyżej średniej krajowej plus masa innych indywidualnych cech. W rezultacie dochodzi do sytuacji, że osoby które poszukują partnerek poza gronem swoich znajomych będą się mierzyć z czymś w rodzaju castingu. Próg wejścia w jakikolwiek związek to dziś prawdziwa zmora dla większości mężczyzn. Zdarza się że przystojny, dobrze zarabiający mężczyzna z domem na wsi nie znajdzie partnerki bo mieszka na wsi. Natomiast średnio atrakcyjny, dobrze zarabiający mężczyzna z mieszkaniem w mieście nie znajdzie partnerki, bo "czegoś" mu brakuje. Kobiety zawsze znajdują powód do odrzucenia potencjalnego kandydata. To oczywiście skutek nadpodaży samotnych mężczyzn w Polsce. Gdyby kobiety nie miały tak wielkiego wyboru to rozsądniej podchodziłyby do "rekrutacji". Analogicznie jest na rynku pracy, gdybyśmy mieli bezrobocie na poziomie 30% to pracodawcy wymagaliby by od nas cudów takich jak wykształcenie wyższe i certyfikat z obsługi miotły na stanowisko zamiatacza ulic. Tak właśnie działa rynek matrymonialny w sytuacji rozjechania popytu i podaży.

image

Załóżmy że spełniamy wygórowane wymagania Polek. Pojawia się następny problem. Brak gotowości i chęci do założenia rodziny przed trzydziestką. Według CBOS 68% Polek w wieku rozrodczym deklaruje niechęć do urodzenia dziecka [5]. Oczywiście wielu mężczyzn także rezygnuje lub odkłada w czasie potomstwo. Jednak ta tendencja wśród kobiet jest bardzo niekorzystna dla polskiej demografii. Kończy się to na mniejszej liczbie dzieci, zazwyczaj na jednym dziecku w rodzinie.  Uważają że w Polsce nie ma warunków. Tylko gdy słyszy się takie teksty z ust kobiet, które mają zamożnego, przystojnego partnera z domem lub mieszkaniem to naprawdę jest to zastanawiające. Dla współczesnych kobiet beztroska młodość to już nie etap szkoły średniej oraz studiów. Najlepiej to ciągnąć tak do trzydziestki a coraz częściej dłużej. Imprezy, podróże małe i duże, leżenie całymi dniami ze smartfonem w ręku przed telewizorem i oglądanie seriali na platformach streamingowych. Polki w dzisiejszych czasach są po prostu rozpieszczone i leniwie. To blokuje wielu mężczyzn przed posiadaniem potomstwa, nawet często tych przystojniejszych i zamożniejszych. Inną kwestią jest trwałość polskich związków. Dajmy na to para trzydziestolatków bierze ślub, znają się dwa lata. Małżonka miała wcześniej kilku innych partnerów. Z nimi przeżyła niejedną przygodę na wakacjach, koncertach, imprezach itd. Gdy związujemy się z kobietą w tym wieku musimy liczyć się z tym, że w jej głowie jest już pewna poprzeczka, zawieszona na tym poziomie co jej poprzednie związki. Jeśli więc z nami przyjdzie jej zmierzyć się z trudami codziennego życia to będzie wracała myślami do swoich byłych. Z nimi na tamtym młodzieńczym etapie życia było przecież tak pięknie i beztrosko. Być może to jest przyczyną tak wielu rozwodów w Polsce. Kiedyś ludzie o wiele częściej wiązali się będąc swoimi pierwszymi poważnymi partnerami w życiu. Przeżyli więc razem młodość. Dzisiaj wiele mężczyzn i kobiet nie miało wspólnej młodości. Poznali się już w późniejszym wieku. Ta relacja nie ma więc takiej zażyłości jak dwójki nastolatków czy studentów. Współczesne kobiety mają często doświadczenie w liczbie nawet kilkudziesięciu partnerów. To niestety kształtuje ich późniejsze oczekiwania także w przebiegu samej relacji. Można więc spełnić na wejściu wszystkie wymagania i oczekiwania, ale wysypać się w trakcie znajomości. Może okazać się, że jesteśmy gorsi w łóżku czy zbyt wymagający. Skoro byliśmy tym 21-szym w życiu, to przecież może być i lepszy 22-gi. Więc pora się rozstać. To i tak nie najgorzej. Gorsza opcja to że będziemy waleni po rogach, do czasu aż nasza kochana żona nie złapie lepszej gałęzi.







Źródła:

[1] https://stat.gov.pl/spisy-powszechne/nsp-2021/nsp-2021-wyniki-wstepne/
[2] https://stat.gov.pl/spisy-powszechne/nsp-2011/nsp-2011-wyniki/gospodarstwa-domowe-i-rodziny-charakterystyka-demograficzna-nsp-2011,5,1.html
[3] https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1271162,samobojstwo-w-polsce-ma-twarz-mezczyzny
[4] https://pomorska.pl/rynkiem-matrymonialnym-rzadza-kobiety-tylko-polowa-polskich-mezczyzn-ma-szanse-na-posiadanie-dzieci/ar/c1-17201185
[5] https://glos.pl/cbos-68-proc-polek-w-wieku-18-45-lat-nie-planuje-miec-dzieci

Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo