Białogwardzista Dioma Białogwardzista Dioma
77
BLOG

O tym, jak Lach Moskala spoliczkował

Białogwardzista Dioma Białogwardzista Dioma Polityka Obserwuj notkę 8

Stosunki między Rzeczpospolitą i Rusią zaczęły się robić "wesołe" gdy Bolesław Śmiały wytargał publicznie za brodę pewnego Kijowianina. Kiedy natomiast Moskwa zaczęła na plecach kulejącej ordy zdobywać władzę na kolejnych ruskich ziemiach narodziła się nowa siła na wschodzie - sprytna politycznie (Iwan Kalita), po starorusku okrutna (Iwan Groźny) oraz religijnie i kulturorowo ambitna (Trzeci Rzym, dziedzictwo Rurykowiczów). Co tam siła - potęga.

I kiedy Polaki-pany posadziły na ruski tron Dymitra, a potem jako jedyna nacja w historii świata zdobyła moskiewski Kreml, duma narodowa naszych braci ze wschodu doznała poważnego uszczerbku. Jak to? Pszeki nam cara wybierają? Lud prawosławny gubią? Po świętej ziemi ruskiej się panoszą jak u siebie? Wtedy (co tu ukrywać, nie bezpodstawnie) eskalowała ksenofobia, która przez lata była wykorzystywana przez carów i bolszewików. Potęgowane było to faktem odmienności kulturowej, religijnej i światopoglądowej. A że Naród Polski uparty jest i na "oświecenie" odporny niczym margrabia Wielopolski, cyrylicy przyjąć nie chce, księży słucha, na carów rękę podnosi, bolszewizmem gardzi to są judaszami wśród Słowian. A że ziarno ksenofobii i stereotypów rośnie wszędzie szybko i bujnie niczym krzaki koki, to mamy taki oto wzór Polaka wśród przez wieki indoktrynowanego narodu ruskiego/rosyjskiego/sowieckiego/post-sowieckiego:
Polak-wielki pan-pszek-hulaka-buntownik-judasz-z wrodzoną nienawiścią do wszystkiego, co zrodzone z matrioszki. O stereotypach dotyczących Rosjan w naszym społeczeństwie nie ma sensu pisać, każdy je zna.

Jedno jest natomiast faktem - każdy Rosjanin ma wszczepioną tęsknotę za imperializmem, czy to carskim, czy sowieckim. Oto step się wielki otwiera, świat czeka na "oświecenie". Dlatego też prezydent Putin ma autentyczne poparcie narodu.
Największego państwa na świecie, większego od dwóch kontynentów, nie da się prowadzić jak Szwajcarii. Dlatego car Putin może więcej niż polityk stricte-europejski. Jeśliś przeciw samodzierżawiu, zapytaj Chodorkowskiego jak się to kończy. Nawet Deripaska, zapalający cygara rublami, kłania się w państwowej telewizji Putinowi, podpisuje lojalkę długopisem carskim... Wystarczy zobaczyć jak wygląda inauguracja prezydentury Putina a jak naszego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego.
Proszę mnie dobrze zrozumieć: nie wystawiam laurki Władymirowi Władymirowiczowi, jedynie mówię, że dla Rosji postsowieckiej ten sowiecki agent jest bardzo dobrym wyborem. Polecam materiały z jego wizyt w USA - siedzi rozluźniony, momentami prowokująco i nonszalancko ale na twarde pytania odpowiada twardym językiem, przejmuje inicjatywę gdy dziennikarze chcą go przycisnąć, politycy nie klepią go po plecach...

Dlatego też manipulator Rasputin wypuszcza od czasu do czasu sondy i bada, jak niegrzeczne państwa reagują na te prowokacje. A że nasz kraj jest największym z urwisów - sondy trafiają do Katynia, do Gliwic oraz innych historycznie bolesnych miejsc, dat, wydarzeń...

Jak reagować na postsowieckie komisje obarczające Polskę winą za II Wojnę Światową*? Uważam, że zdecydowanie. Twardy negocjator lubi twarde rozmowy - tylko że takie potyczki musi prowadzić dobry taktyk i strateg, a takiego na polskiej scenie sobie nie przypominam. Jakieś propozycje? Nasz prezydent ma uczulenie na Putina, Sikorski chciałby pewnie coś dorżnąć, Premier odwodniłby się od ciągłych uśmiechów... Klasyk mawiał: Gra się na ile przeciwnik pozwala. Wbrew pozorom i pierwszemu wrażeniu pozwala na wiele, a takie chore tezy ze strony rosyjskiej to tylko zagrywki rodem z piaskownicy w stylu: "A twoja stara robi to ze śmieciarzem". Od dziecka zależy jak odpowie, i czy w ogóle odpowie, nieprawdaż? A jeśli nie odpowie, lub coś bąknie, to niech się nie dziwi, że w piaskownicy będzie uchodził za pipkę...

*) Większej ilości durnot w jednym miejscu dawno nie czytałem.

Płonie czerwienią Piter, dusi się w krasnej gorączce Trzeci Rzym a Ochotnicza Armia Zbrojnych Sił Południa maszeruje pod starymi, postrzępionymi przez kule sztandarami. Walka trwa! Możesz się przyłączyć, lecz pod swoje chorągwie nas nie wołaj, przebierać się nie nakazuj. Dziurawe mundury przylegają za mocno do sumienia. =•=

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka