#kapitalizm, #socjalizm, #trzeciadroga, #milei, #argentyna, #gminapatryka, #electionsargentina, #wybory
„Kapitalizm jest nie tylko najbardziej produktywnym, ale także najbardziej sprawiedliwym systemem.” Javier Milei, prezydent Argentyny.
????W jednej z dwóch książek, jakie pojawiły się w ostatnim czasie, dotyczące prezydenta Argentyny, możemy znaleźć wyżej wspomniany cytat. Pierwszą z tych książek jest: „Milei, rewolucja, której polityczne elity się nie spodziewały” autorstwa Nicolasa Marqueza i Marcelo Duclosa, natomiast drugą, czyli tą, w której pojawia się tytułowe zdanie znajdziemy w książce pt.”Era Mileia” Philipa Baggusa.
„Kapitalizm”, to słowo pochodzące od łacińskiego „capitale”, natomiast „caput” oznacza głowę. Dzięki tej definicji możemy zauważyć, że najważniejszą komórką społeczną wg kapitalizmu jest nie naród, nie grupa religijno-wyznaniowa, nie mniejszość seksualna, nie jest to również grupa posiadająca dzieci, czy też idąc w kierunku przeciwnym: grupa osób bezdzietnych. Nawet rodzina nie jest w kapitalizmie na pierwszym miejscu. Czołową lokatę zajmuje tu jednostka, czyli każda poszczególna osoba, niezależnie od tego z kim jest związana.
????Jednostkom zależy na tym, by robić to, co sprawia im przyjemność, szczególnie jeśli mogą dzięki takiemu działaniu powiększyć swój majątek. Niektórzy rzeczywiście będą bardziej skłonni do dzielenia się swoim bogactwem z biedniejszymi. Jednak docelowo, kapitalistom zależy na pomnażaniu swojego bogactwa. Jest to zachowanie dość dobrze opisane przez Ludwiga von Misesa w książce: „Ludzkie działanie”. Zwolennicy postaw socjalnych lub socjaldemokratycznych, zwykli określać społeczeństwo kapitalistyczne jako zbiór atomów. Czy jest to trafne określenie? Nie do końca, ponieważ, dzięki temu, że mamy tu nastawienie na indywidualizm, to powinniśmy zdać sobie sprawę, że jednostka nie jest samowystarczalna. Co więcej, jednostka nie jest w stanie pojąć drobnego ułamka wiedzy, które posiada cały ogół społeczeństwa. Dlatego każda jednostka specjalizuje się w tym, do czego jest najlepiej przygotowana i dzięki konieczności współpracy z innymi jednostkami oraz dobrowolnej, ale nieuniknionej wymianie dóbr społeczeństwo rozwija się w najszybszy możliwy sposób.
????Teraz warto postawić sobie pytanie: Skąd Javier Milei ma w swoim przekazie taką pewność, że kapitalizm jest najbardziej produktywnym systemem jaki istnieje skoro istnieje ich tak wiele rodzajów, prawda? Tylko zwróćmy uwagę, że każdy inny system wymaga większej lub mniejszej ingerencji państwa. Każdy inny system gospodarczy niż kapitalizm odchodzi od zasad leseferyzmu pozwalając państwowym instytucjom na regulowanie, kontrolowanie i opodatkowywanie produkcji, transakcji i konsumpcji. Czy zatem jakikolwiek system, w którym przy sprzedaży wypracowanego przez kapitalistę innej jednostce określonego dobra może być bardziej produktywny ze względu na wprowadzenie pomiędzy nich pośrednika, który opodatkuje ich wbrew ich woli?
????Jeśli akcyza na papierosy i alkohol ma na celu wg oficjalnego przekazu agend rządowych powstrzymanie lub spowolnienie zapędów społecznych do korzystania z używek, to czy kontrola i opodatkowanie różnych elementów produkcji jakichkolwiek dóbr nie doprowadzi do spowolnienia produkcji?
????????????????????Chętnie wejdę w dyskusję z kimś, kto uważa, że istnieje system lepszy niż kapitalizm pod względem produktywności.
????Na koniec przypomnę, żeby obserwować wydarzenia w Argentynie w najbliższych miesiącach, ponieważ obecnie partia Javiera Milei „La Libertad Avanza” posiada zaledwie 6/72 (ok. 8%) miejsc w ichniejszym Senacie oraz 38/257 w Izbie Deputowanych (ok, 14,7%). Jest to wyraźne odzwierciedlenie trudności z jakimi musi się mierzyć libertariański prezydent, posiadając zdecydowaną mniejszość w Parlamencie. Sytuacja może się mocno zmienić po 26 października, ponieważ jest to data wyborów, w czasie których zmieni się połowa członków Izby Deputowanych oraz 1/3 miejsc w Senacie. Aktualne sondaże nie są najbardziej optymistyczne dla ugrupowania libertariańskiego, jednak biorąc pod uwagę historyczne wyniki, szykuje się potężne starcie ugrupowania centro-lewicowych Peronistów zebranych pod szyldem Union por la Patria (na dziś wg sondaży ok. 35-37% poparcia) oraz partii urzędującego prezydenta Javiera Milei, która partia, pomimo niepopularnych cięć wydatków cieszy się poparciem ok. 31-33%.
????Osoby najbardziej zainteresowane przebiegiem wydarzeń w Argentynie zachęcamy do śledzenia naszego profilu oraz zapoznania się z lekturą widoczną na zdjęciu, czyli: „Era Mileia” Philipa Bagusa.
P.O.
Jestem zwolennikiem mało popularnej idei jaką jest libertarianizm, szczególnie w anarchokapitalistycznej odmianie. Prywatnie, angażuję się w Klub Austriackiej Szkoły Ekonomii w Białymstoku.
Moim marzeniem (celem?) jest zbudowanie anarchokapitalistycznej gminy, czyli społeczności złożonej z osób o zbliżonych poglądach, chcących osiedlić się w jednym miejscu (idealnie, aby była to jedna, ta sama gmina). Gdziekolwiek.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka