Kontrowersyjny publicysta Łukasz Warzecha nie bierze jeńców: małe mieszkania są OK, a poprawność polityczna to farsa! Zobacz, jak jego wizja wolności uderza w najsłabszych i poznaj ukryty rachunek za ten eksperyment. Odkryj cenę "chłopskiego rozumu"!
WOLNOŚĆ ALBO... BIEDA?
„Wolność to możliwość wyboru, ale dla kogoś, kto tonie, jest to wybór między topielą a deską ratunku. Ile kosztuje nas ten ratunek?”
Łukasz Warzecha (rocznik 1976), postać doskonale znana i... skrajnie polaryzująca. Były rzecznik prasowy partii politycznej, felietonista najważniejszych tytułów, od Rzeczpospolitej po Fakt i Super Express, od lat jest ikoną radykalnego libertarianizmu w polskiej debacie publicznej. Kiedy dr Jan Śpiewak, aktywista i publicysta, bierze na warsztat jego twórczość w swoim odcinku, debata z gorącej staje się wrząca. Jaki jest faktyczny, materialny i moralny koszt jego żelaznej logiki? Przyjrzyjmy się argumentom, które brzmią jak ekonomiczne aksjomaty, a w świetle psychologii społecznej i nauczania moralnego, trzeszczą w posadach!
Całość treści na blogu tutaj:
Co zyskuje Czytelnik:
- Klarowne zrozumienie ideologicznego starcia między libertarianizmem a etyką socjalną.
- Uświadomienie sobie, że „wolny rynek” generuje zarówno szanse (dla silnych), jak i potencjalne, materialne koszty (dla wykluczonych).
- Wgląd w metody argumentacji stosowane w polskiej publicystyce.
|
. . .
Cena za "chłopski rozum"
Łukasz Warzecha nie myli się tylko w jednym: w konsekwencji swoich libertariańskich dogmatów. Jego argumentacja jest czysta, twarda i nieczuła.
Wniosek, który trzeba postawić, wychodzi jednak poza czystą ekonomię. Gdy Warzecha opiera się na "chłopskim rozumie", pomija kontekst wydarzeń – to, że nie wszyscy startują z tego samego progu, a wolność wyboru dla bezdomnego jest iluzją. Zaś analiza, oparta na wielości perspektyw, prowadzi do jednego wniosku: maksymalna wolność dla silnych, oznacza minimalną wolność dla słabych!
Debata publiczna jest polaryzowana, bo Warzecha zmusza nas do określenia granicy empatii. Czy chcemy społeczeństwa, gdzie rynek i zysk są bogami, czy też wolimy model, gdzie społeczna odpowiedzialność jest obligatoryjnym kosztem naszej wspólnej wolności? Wybór nie jest łatwy, ale rachunek sumienia jest wyższy niż rachunek z deweloperki.
***
| Łukasz Warzecha | Jan Śpiewak | Libertarianizm | Koszty Społeczne | Mieszkania | Równość | Tabloid |
Oprac. 1/10/2025,
redaktor Gniadek
Przeczytaj również:
|
|
Współtwórz!
Tworzenie rzetelnych, wszechstronnych materiałów wymaga czasu. Za jedyne 5 zł możesz wesprzeć moją pracę, pokrywając koszt 10 minut analizy i redakcji. To szybki proces, który umożliwia mi utrzymanie jakości!
[Wesprzyj mnie na BuyCoffee / Suppi - 5 zł = 10 min pracy!]
|
Fot. ilust. view.genially.com - Godność osoby ludzkiej. | Genially
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości