110
BLOG
Jeden tylko porządny człowiek: prokurator…
BLOG
Wracając do dyskusji po filmie, to red. Kittel stracił wyjątkową okazję, by zapytać panią prokurator (tę od nóg pięknych), jak to się dzieje, że akta – tak interesujących spraw – trafiły w „pancerne kasy”? Bo to, że jest jakiś ex-biskup lubuje się aksamitach, że gangster żyje z łamania prawa, że polityk spotyka się z ludźmi spod ciemnej gwiazdy – tak bywa człowiecze, tak bywa.
Ale przecież nie po to państwo kształci armię zawodowych chartów – doskonale opłacanych prokuratorów – mających ścigać wszelką niegodziwość, by oskarżyciele upychali ciekawe informacje w „okrągłych segregatorach”. Szkoda, że nie padło pytanie, co działo się z prokuraturą, która była wówczas (film dotyczył wydarzeń z lat ’90 i pierwszej dekady XXI w.) jeszcze „niezależna” i szalenie – rzekłbym na zabój – odważna? Bo przecież takie jest najważniejsze przesłanie tego filmu: państwo przegrało z UKŁADEM. Dobrze opłacani funkcjonariusze publiczni wywiesili białą flagę, jak pod Stalingradem. I tak od 30 lat państwo polskie permanentnie kapituluje.
cały felieton można przeczytać na stronie goniec24.pl