Wszyscy chcieliby aby Niemcy na hura wysyłali broń, czołgi na Ukrainę aby pomagały zabijać się nawzajem Rosjanom i Ukraińcom. Niemcy to jednak nie Polska i nie Stany. Niemcy noszą na sobie (całkiem słusznie oczywiście) poczucie winy za II Wojnę Światową i zbrodnie, których dokonali również na narodzie rosyjskim jak i ukraińskim, trudno im teraz entuzjastycznie podchodzić do uczestnictwa w kolejnej wojnie, tym bardziej, że jest ona przeciwko jednym z ich poprzednich ofiar!
Stąd te opory, wahania etc. Nie dlatego, że chcą porażki Ukrainy, ale dlatego, iż nie chcą znowu uczestniczyć w zabijaniu tych, którzy - zarówno wśród Ukraińców jak i Rosjan - tak wiele ucierpieli poprzednio z ich powodu.
Wiedzą również, że historia na nich patrzy i nie chcą wychodzić do przodu tym razem, wolą być ostatni niż pierwsi, bo nie chcą usłyszeć od kogoś, iż Niemcy znowu poczuły krew. A tak by było gdyby zbyt entuzjastycznie angażowały się w ten nowy europejski konflikt.
W zasadzie powinno nas nawet cieszyć, że Niemcy tak ochoczo nie angażują się w kolejną wojnę w Europie. Lepsze Niemcy pacyfistyczne niż takie jak poprzednio. Dlatego wolę już Niemcy Olafa Scholza, niż Adolfa Hitlera.
Komentarze