źródło: Twitter
źródło: Twitter

Pani Joanna kontra TVP. Kobieta będzie domagać się zadośćuczynienia od stacji

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 138
Bohaterka głośnej afery w jednym z krakowskich szpitali, pani Joanna, ma żal do Telewizji Polskiej. Jej prawniczka zapowiedziała, że wniesie o zadośćuczynienie od stacji dla swojej klientki. Powód? TVP, zdaniem kobiety, pokazywała tendencyjne materiały w jej sprawie.

Prawniczka pani Joanny zapowiada pozew

W środę w Sejmie, na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet, głos zabrała Kamila Ferenc, pełnomocniczka pani Joanny z Krakowa.

- Wnosimy w procedurze karnej i cywilnej o zadośćuczynienie finansowe dla pani Joanny, a także przeprosiny. Będziemy też pracować nad wyciągnięciem konsekwencji prawnych wobec Telewizji Polskiej, która naruszyła dobra osobiste - zapowiedziała prawniczka.

Zdradziła, że wcześniej zaskarżyła też działania funkcjonariuszy policji i złożyła zawiadomienie do prokuratury o przekroczeniu przez nich uprawnień.


TVP o sprawie Joanny z Krakowa

Przypomnijmy, że kobieta po zażyciu tabletki poronnej i zgłoszeniu myśli samobójczych trafiła do szpitala, w którym została w bulwersujący sposób potraktowana przez policję. Stróże prawa kazały rozebrać się rozebrać i kucać przerażonej kobiecie. Następnie - zdaniem sądu bezprawnie zabrali jej telefon komórkowy.

Co mogli usłyszeć widzowie programów informacyjnych TVP? Dziennikarze stacji powielali oficjalną wersję o tym, że mundurowi działali standardowo w obronie życia kobiety, która chciała targnąć się na swoje życie. Zarzucali też opozycji i telewizji TVN24 (stacja wyemitowała materiał o kobiecie), że wykorzystują nieświadomą kobietę do własnych celów politycznych.


Pani Joanna szokuje w Sejmie. Mówi o żelkach na podpaskach

Kobieta wzięła udział w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet. Opowiedziała o momencie, gdy wzięła tabletkę poronną. – Jak brałam tę tabletkę, to wtedy miałam podpaskę i na podpasce, jak już było po wszystkim była tam taka "galaretka", ja to nazywam "żelek". No taki "żelek" tam był, mój "żelek" – powiedziała ze łzami w oczach.

Jej słowa wywołały konsternację i masę komentarzy w sieci.

MB

Źródło zdjęcia: Pani Joanna w Sejmie. Fot. Twitter.com

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura