Gościnny 24 Gościnny 24
298
BLOG

"Żółty Salon" Vincenta van Gogha.

Gościnny 24 Gościnny 24 Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Żółty to ulubiony kolor Vincenta van Gogha. To kolor Słońca, lata, kolor szczęścia i optymizmu... chociaż jemu samemu często tych ostatnich bardzo brakowało, szczególnie pod koniec życia. Salon24 nie od dzisiaj charakteryzuje właśnie kolor żółty, ale w najnowszej odsłonie definiuje go niemal całkowicie... pomyślałem od razu - jak Słoneczniki Vincenta van Gogha:

image

Van Gogh mieszkał wtedy w Arles na gorącym, pełnym Słońca południu Francji, gdzie wynajmował dom nazywany "Żółtym domem". W tym domu namalował większość ze swoich słynnych Słoneczników, których stworzył aż 11, ale te najsłynniejsze powstały właśnie w Arles. Sportretował również swój pokój:

image

Seria Słoneczników miała służyć jako dekoracja "Żółtego domu", gdzie van Gogh planował stworzyć bazę dla malarzy. Najważniejszym gościem, który miał również zwabić innych malarzy, był Paul Gauguin, skuszony przez brata Vincenta, Theo, małą pensją. Obaj artyści mieszkali i pracowali w "Żółtym domu" przez dwa ostatnie miesiące 1888 r., w czasie których mieli malować widoki południa Francji na zlecenie firmy, w której pracował Theo, brat Vincenta. Temperamenty obu artystów były jednak powodem notorycznych sprzeczek między nimi przerywanych malowaniem tamtejszych widoków (obrazy te miały być potem wystawione w Paryżu, do czego nigdy nie doszło) i radosnymi wizytami w domu publicznym, z których zresztą sami złożyli relację we wspólnym liście do innego malarza znanego z fascynacji domami publicznymi, Emile Bernarda (niedawno list ten został sprzedany na aukcji za ponad 200 tyś. euro).

Po jednej z kłótni, podczas której zagroził Gauguinowi brzytwą, Vincent udał się do domu uciech, gdzie właśnie dokonał słynnego samookaleczenia - ucinając sobie tą właśnie brzytwą ucho... bynajmniej nie z powodu prostytutki, jak powtarzają bezmyślnie niektórzy. Wykrwawiony wrócił do domu, gdzie nieprzytomnego znalazł go Gauguin. Po tym zdarzeniu Gauguin wyjechał z miasteczka i już nigdy nie spotkał się z van Goghiem.

Portret van Gogha pracującego nad Słonecznikami, pędzla Gauguina:

image

"Autoportret z zabandażowanym uchem" van Gogha:

image

Van Gogh zmarł zaledwie półtora roku później, po rzekomym samo postrzeleniu, co nie jest takie pewne: mógł zostać postrzelony przypadkiem podczas zabawy z bronią przez jednego ze znajomych, szesnastoletniego Rene Secretana, z którym Vincent czasami pijał alkohol. Kąt wlotu pocisku miał być określony jako nietypowy dla samo postrzelenia.

Kilka wcześniejszych miesięcy życia van Gogh spędził w zakładzie psychiatrycznym w Saint-Rémy z powodu pogłębiającej się depresji, zdiagnozowano również u niego epilepsję. Kilka jego obrazów zostało zaprezentowanych w Brukseli i Paryżu, i dobrze ocenionych przez niektórych krytyków i słynnych malarzy, jak Henri de Toulouse-Lautrec czy Claude Monet. Sam Vincent jednak gardził swoją rosnącą popularnością. W tym czasie sprzedano za 400 franków (suma nieduża, ale istotna) jedyny za jego życia obraz Czerwone winnice:

image

Ostatnie miesiące van Gogh spędził w Auvers-sur-Oise pod opieką przyjaciela Camille'a Pissarra i mecenasa artystów Paula Gacheta, z którym się bardzo zaprzyjaźnił i którego namalował, słynny zresztą portret:

image

Podczas 70 ostatnich dni życia van Gogh pracował niemal non stop i namalował 70 dzieł, z których wiele to dzieła ikoniczne. Jednym z nich jest słynne Pole pszenicy z krukami, jeden z najbardziej fascynujących i rozpoznawalnych obrazów w historii malarstwa:

image

Moim ulubionym obrazem Vincenta jest jednak Gwiaździsta noc, namalowana podczas pobytu w zakładzie w Saint-Rémy (obraz ten dla współczesnych miał być dowodem obłąkania van Gogha, a on po prostu był prekursorski i zapowiadał późniejszy ekspresjonizm i nadrealizm):

image

Po­nad wszyst­kie wa­sze uro­ki, * Ty, po­ezjo, i ty, wy­mo­wo, * Je­den — wiecz­nie bę­dzie wysoki: * Odpowiednie dać rzeczy słowo! * C.K.Norwid, Ogólniki ze zbioru Vede-mecum

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura