"Każdy musi odkryć swą własną drogę"
-Jean Paul Sartre
„Ziobro, Kurski, czy Hofman nie wiążą swojej przyszłości z tym, że będą kustoszami mauzoleum Jarosława Kaczyńskiego. Prawdopodobnie w PiS dojdzie do przesilenia, a oni poszukają nowej drogi - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Polska The Times" były prezydent Aleksander Kwaśniewski”.
Czy naprawdę jest możliwe, aby postrzegany jako spadkobierca spuścizny po Prezesie Zbigniew Ziobro mógł opuścić PiS? Nie sądzę. Jego opinia o rozłamowcach nie pozostawia zresztą żadnych wątpliwości, że kierują Nim inne priorytety, a szerokopojęta lojalność jest ich wartością nadrzędną.
„Oni zachowują się bardzo niekoleżeńsko wobec kandydatów PiS startujących w wyborach samorządowych … Joanna zdecydowała się podjąć racjonalną decyzję polityczną, decydując się na wywoływanie medialnego spektaklu i maratonu po wszystkich mediach, atakując w finale kampanię samorządową PiS „
Człowiek, który wypowiada takie słowa powinien być wszak ostatnim, który mógłby postąpić analogicznie do tych, których sam krytykuje.Ziobro zapewne nie do końca się zgadza z obranym kursem prowadzenia polityki przez Jarosława Kaczyńskiego. Zdaje On sobie bowiem sprawę z tego, że brak konstruktywnej opozycji w stosunku do poczynań rządu i zajmowanie się prawie wyłącznie wyjaśnieniem katastrofy Smoleńskiej, nie ułatwia PiS dojścia do tak upragnionej władzy. Zdaje sobie z tego sprawę, a jednocześnie nie krytykuje za to Prezesa uważając, że Ten ma do tego prawo, mało tego wręcz moralny obowiązek. To właśnie trzeba nazwać lojalnością. Lojalnością, jakiej zabrakło rozłamowcom.
Dzisiaj więc Jarosław Kaczyński mimo nieustannej krytyki mediów, co jest dziwne w odniesieniu do partii opozycyjnej a nie frakcji rządzącej jest jednak nadal jedyną siłą polityczną, która może powalczyć o władzę z PO.
Czas pokaże czy tak się stanie, ale jeśli się stanie....myślę, że Ziobro będzie dumnie kroczył ramie w ramię z Premierem Kaczyńskim by w niedalekiej przyszłości przejąć po Nim to stanowisko.Wystarczy lojalnie trochę poczekać.
