„18-letni robotnik ze stoczni Gdyńskiej nazywał się Zbyszek Godlewski. Został zastrzelony w trakcie starć w okolicy stacji kolejki podmiejskiej Gdynia Stocznia…”
Obraz ciała nieznanego młodego człowieka niesionego na drzwiach przez ul Świętojańską w Gdyni ,stał się inspiracją dla Krzysztofa Dowgiałło do napisania wiersza. Nie znając Jego nazwiska, autor postanowił symbolicznie nadać mu imię Janek Wiśniewski. Tak powstała fikcyjna postać , która dla wielu stała się symbolem tamtych wydarzeń. W wielu miastach w Polsce po zakończeniu reżimu komunistycznego ulicom nadano imię Janka Wiśniewskiego.
„ Dziwię się bardzo, dlaczego komuś zależało na tym, by nie powiedzieć, że to był Zbyszek - wyznaje jego ojciec, Eugeniusz Godlewski. - Niech mi nikt nie opowiada głupot, ja się oszukać nie dam! Nikt nie będzie mojemu synowi zmieniał nazwiska. Janek Wiśniewski? Proszę bardzo, ale na potrzeby ballady…”
Dużo jest żalu, ale i słusznej prawdy w słowach Ojca ofiary. Wszak nawet w rodzinnym Elblągu, to Janek Wiśniewski , a nie Zbyszek Godlewski ma ulicę swojego imienia.
W 2009 roku, w 39. rocznicę Grudnia'70 prezydent Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył Zbyszka Godlewskiego Złotym Krzyżem Zasługi.
Bronisław Komorowski w 40 rocznicę wydarzeń w miejscu wspomnianej tragedii został wygwizdany.Po słowach Prezydenta.." w imię przelanej krwi zrodziła się Solidarność i niepodległa Polska..." zgromadzony tłum krzyczał...."Niech żyje Jaruzelski, twój brat" .