By później oskarżyć, o totalitaryzm.
Mam wrażenie, że wkrótce znajdą się nowi żołnierze wyklęci. Oni nie mieli wyjścia. Gdyby się poddali, byliby torturowani, przesłuchiwani, a na końcu zamordowani i zakopani gdzieś głęboko w lesie.
Takich czasów dożyłem. PO oddaje suwerenność Polski w ręce wchodu i zachodu. Domyślam, że „kto pierwszy ten lepszy”.
Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby rządził PiS, a w katastrofie zginął Prezydent Bul Komorowski ze swoim patriotycznym orszakiem. Wtedy na pewno byłyby zamieszki, zamach stanu, krwawe demonstracje organizowane przez pokojowo nastawionego gwałciciela i kryminalistę Dominika Tarasa.
Oni naprawdę szykują się do wojny. Ale nie na słowa. Miałem nadzieję, że uspokoją się w czasach żałoby, ale pamiętajmy, dla nas żałoba się nie skończyła, a dla nich nigdy nie zaczęła.
Telewizje to co się tam dzieje, zrelacjonują jednostronnie. Nie mam co do tego wątpliwości.
Ale co zrobić, gdy legalnie wybrana władza posługuje się nielegalnymi metodami? Oni postępują nawet nie tak, ot, po ludzku, postępują jak bestie bez sumienia, gotowi zniszczyć człowieka jak robaka.
Wyobraźmy sobie sfilmowane zajście, że ktoś zaatakuje drugiego, a w telewizji pokazywane jest, tylko jak dla własnej obrony wyciąga pieści.
Nie myślałem, że takiej Polski dożyję. Wiem jednak, że tym razem wygramy, a ludzie odpowiedzialni za wszystkie nieszczęścia spadające (a co mam napisać, same nie spadają...) na Polskę, pójdą pod nową Norymbergę, ale taką prawdziwą, jakiej nie było 21 lat temu.
Inne tematy w dziale Polityka
