Policja zatrzymała 34 latka, który kpił ze śmierci Pawła Adamowicza. Mamy festiwal obłudy. Ludzie, którzy żyją z kłamstwa i rozsiewania nienawiści, którzy nie szczędzą bliźnim wulgaryzmów i złorzeczeń, mówią dzisiaj o tym co jest dobre a co złe w języku używanym w przestrzeni publicznej.
„Do Komendy Wojewódzkiej w Katowicach wpłynęła informacja, że na jednym z portali społecznościowych publicznie zamieszczony został wpis, którego autor drwił ze śmierci zmarłego tragicznie Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza oraz pochwalał popełnienie tego przestępstwa. Informacją niezwłocznie zajęli się policjanci z Wydziału dw. z Cyberprzestępczością. Ustalili oni, że wpis oraz konto zostały już usunięte przez jego autora. Nie utrudniło to jednak stróżom prawa ustalenia tego, kto jest autorem bezprawnego wpisu. Okazał się nim być 34-letni mieszkaniec Knurowa. Mundurowi przekazali informacje gliwickiej policji. Dalsze czynności w sprawie prowadzili m.in. operacyjni z Gliwic, którzy dokonali sprawdzeń i kolejnych ustaleń. Dzisiaj 34-latek został zatrzymany przez operacyjnych w swoim mieszkaniu w Kurowie. Kryminalni przeszukali jego miejsce zamieszkania i zabezpieczyli sprzęt teleinformatyczny - komputer i telefon, z których podejrzewany mógł dokonać bezprawnego wpisu na portalu społecznościowym. Mężczyzna został doprowadzony do komendy policji w Gliwicach. O zatrzymaniu policjanci powiadomili już prokuratora, któremu przekażą zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy”.
Źródło: http://slaska.policja.gov.pl/kat/informacje/wiadomosci/251523,Namierzyli-i-zatrzymali-autora-bezprawnego-wpisu-internetowego.html
W Internecie jest wiele chamskich, okrutnych i prymitywnych wpisów na temat doniesień o czyjeś śmierci, ale włazić do domu tylko jednemu z nich, jak do groźnego przestępcy, w dodatku, gdy ten usunął swój wpis? Gdzie byliście Wy, „uczciwi inaczej”, gdy tak wielu ludzi obrażało, kpiło ze śmieci Kaczyńskiego, gdy obrażało i kopało starszych ludzi na krakowskim Przedmieściu, gdy władza PO niszczyła żałobę po 96 ofiarach katastrofy smoleńskiej?
Pewnie cały ten cyrk z żałobą, którą udaje PiS (bo udaje i nie oszukujmy się, że jest inaczej), prezydent Andrzej Duda z drgającym głosem, a zapowiadającym żałobę narodową (?!), jest robiony po to, by PiS mógł powiedzieć: my czciliśmy waszego Adamowicza, to Wy dajcie spokój zabitym w katastrofie smoleńskiej.
Nie, tak nie będzie. Gwarantuję Wam, że „młodzi i wykształceni z wielkich miast”, jak na was pluli, tak będą pluć, tylko gorzej, a Waszą próbę układania się z nimi wezmą jako słabość, którą wykorzystają przeciwko Wam.
Warto przypomnieć: „Wulgarny i obsceniczny spektakl. Zbiórka na zabójstwo Kaczyńskiego pod politycznym patronatem”
„Seks oralny z figurą Jana Pawła II i zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. To sceny, które pojawiły się w teatrze nadzorowanym przez warszawski Ratusz”. Źródło: https://www.tvp.info/29162149/wulgarny-i-obsceniczny-spektakl-zbiorka-na-zabojstwo-kaczynskiego-pod-politycznym-patronatem
Podczas gdy bandyci chodzą po ulicach i przed kamerami telewizyjnymi śmieją się w twarz tym, których okradli z kamienic i którym zniszczyli życie, trwa festiwal obłudy – robienie męczennika z politycznego gangstera, który niszczył ludzi i szkodził państwu. Oczywiście, że zabójstwo jest rzeczą straszna i niedopuszczalną, ale pamiętajmy o tym, kto był przyzwoitym, ok.? Potępiajmy zbrodniarza, ale niech litość nie przysłania nam faktów.
Zachęcam do przeczytania: „Wszystkie afery wokół zamordowanego prezydenta Adamowicza: Amber Gold, oświadczenia majątkowe i delegalizacja ONR-u”
https://nczas.com/2019/01/17/wszystkie-afery-wokol-zamordowanego-prezydenta-adamowicza-amber-gold-oswiadczenia-majatkowe-i-delegalizacja-onr-u/
Myślę, że najgorszą rzeczną w jakiej uczestniczył Adamowicz to sygnowanie przez niego aktu wypowiedzenia lojalności władzom polskim w Warszawie, gdzie prezydenci dużych miast deklarowali, że niezależnie od władzy warszawskiej chcą sprowadzać do Polski uchodźców.
Świeć Panie nad Jego duszą, bo Twoja Łaska jest naprawdę potrzebna. Zamordowanemu i nam wszystkim.
