krótka historia o tym (no dobra, nie za bardzo o tym), że lepiej być ubekiem niż policjantem.
Jest możliwość by zgodnie z tradycją prawa rzymskiego, odebrać UBEKOM wysokie emerytury i przywileje. Prawo nie działa wstecz, w związku z tym nie można ot tak sobie odebrać ubekom wysokich emerytur (wiem, że UE sądzi inaczej, i do tego się Państwo już przyzwyczailiście, ale prawo nie działa wstecz-„lex retro non agit”! Proszę o tym pamiętać). Trzeba tylko uznać władzę PRL, nadającą te przywileje, za nielegalną, narzuconą siłą, okupującą dawne tereny II Rzeczypospolitej. I to naród, jako suweren władzy, ma prawo decydować, które dawne akty prawne i umowy akceptuje, bądź odrzuca (byłoby tego trochę). Może po prostu decydować, ile akceptuje peerelu z PRL-u.Oczywiście, gdyby w drodze referendum odrzucić wszystko co było zawarte przez PRL, doszło by do światowego skandalu. Umowy graniczne, pożyczki, spłaty pożyczek, wszelkie inne uzgodnienia, poszłyby w niebyt. Byłoby to bardzo niebezpieczne dla Polski. Niemcy znowu by chcieli Śląska i Pomorza. Otóż umów zawartych należy dotrzymywać – „pacta sunt servanda”. Dla naszego własnego bezpieczeństwa, makiawelicznie stosujmy „falandyzację prawa”. No to jak to zrobić? Jest na to sposób. Otóż w drodze referendum, można postawić pytanie, czy przeciętny Kowalski akceptuje wiele umów, ustaw itd., stworzonych i zawartych w PRL, oraz tę powolną zmianę w systemu w 1989 r., czy akceptuje całą PRL oprócz tych, tych i tych ZASTRZEŻEŃ itd... Oczywiście, by nie negować całego systemu emerytalnego, nie można kwestionować faktu przyznania emerytury, tylko jej wysokość. A co z ubeckimi emeryturami nadanymi już w „wolnej” Polsce? Warto sprawdzić, czy naprawdę nie mogły być niższe, lub nie poddawane branżowym (MSWiA) waloryzacjom. I kto za to odpowiada, jeśli tym waloryzacjom skrupulatnie podlegały. Bo chyba lepiej jest być ubekiem na emeryturze niż czynnym policjantem, nie?Dopiero autentyczna debata społeczna, i odrzucenie nie tylko tych punktów, spowodowałaby powstanie Prawdziwe Wolnego Państwa Polskiego. Bo czy ktoś słyszał, żeby jakiś przestępca (polityczny ludobójca) zrobił coś kiedykolwiek dobrego dla Polski, czy dla jakiegoś kraju w ogóle?
Inne tematy w dziale Polityka
