Jestem wolnym człowiekiem. Żyję w wolnym państwie. Żyję w kraju, w którym konstytucja zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów, wolność twórczości artystycznej i wolność korzystania z dóbr kultury.
Korzystając z przysługujących mi wolności chciałbym obejrzeć spektakl Golgota Picnic. I okazuje się, że tego spektaklu nie wolno mi obejrzeć. Bo zakazują i uniemozliwiają mi tego katolicy, mówiąc, że sztuka ta obraża ich uczucia religijne.
No to jeśli ich obraża to niech nie oglądają. Ale dlaczego nie mogę obejrzeć ja?
Dlaczego organizują krzykliwe demonstracje pod teatrami, domami kultury nie pozwalając wejść mi do środka?
Dlaczego walą w garnki, naciskają klaksony tworząc hałas uniemozliwiajacy mi usłyszenie tekstu sztuki?
Dlaczego katolicy uważają, że mają prawo decydować co mogę oglądać a czego nie?
Dlaczego katolicy zabierają mi moją wolność?
PS. można podpisać protest w tej sprawie na stronie obywatelekultury.pl/
proszę pisać mi na ty jako i ja piszę, w końcu to internet a nie salon :)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura