Czy warto pytać, kiedy wkoło panuje nikczemność i łajdactwo jedynej słusznej myśli politycznej?
Kto nie z nami ten nasz wróg? Brakuje autentycznego, opartego na argumentach dialogu rządzących ze społeczeństwem. Podwyżka podatków, rosnący dług publiczny, rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa, to według obecnie rządzących wina poprzedników. Brak pomysłów na sprawne państwo jest efektem działań opozycji, która ciągle wraca do mało istotnej katastrofy lotniczej. Przecież to błahe wydarzenie z 10 kwietnia wyjaśni super demokratyczna komisja zaprzyjaźnionego państwa ze Wschodu, które kocha nasz kraj jak swój własny.
Afery, korupcje niby są, ale ich niema, bo dotyczą naszych kolegów partyjnych, którzy na pewno będą niewinni, bo my tak mówimy. Do tego krzyż i problem z nim, jako symbolem prawdy. Obrońcy jego to oszołomy i sekta nie mogą liczyć na zrozumienie we współczesnej Polsce, która ma być nowoczesna i europejska, prywatnie w ukryciu można być katolikiem, co tak jest wielkim obciachem.
W takim szczęśliwym kraju żyjemy, gdzie prawda ginie w oparach absurdu, a „polskość to nienormalność”, więc czemu się dziwić i pytać o Polskę. Oby tylko kiedyś znów słowa Wyspiańskiego nie okazały się aktualne, ”miałeś chamie złoty róg ostał ci się ino sznur”.
Błąd czyni z ludzi służalców, kłamstwo niewolników, prawda przywraca wolność utraconą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka