Trump włączy się do wojny. Ma plan ataku na Iran

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Amerykańskie i izraelskie media informują o gwałtownym wzroście napięcia na Bliskim Wschodzie. Prezydent USA Donald Trump przekazał swoim doradcom, że zatwierdził plan ataku na Iran, ale – jak podaje "Wall Street Journal” – wstrzymuje się z wydaniem ostatecznego rozkazu. Izrael i Iran kontynuują wzajemne ataki rakietowe, a bilans ofiar cywilnych dramatycznie rośnie. Tej nocy Teheran uderzył w szpital w Beer Szewie na południu kraju. Budynek może się zawalić.

Trump zatwierdził plan ataku

Zdaniem rozmówców amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal”, prezydent Donald Trump powiedział we wtorek swoim doradcom, że zatwierdził plany ataku na Iran, jednak wstrzymuje się z ostateczną decyzją, by sprawdzić, czy Teheran zdecyduje się zrezygnować z programu nuklearnego. Dziennik powołuje się na trzy źródła zaznajomione z przebiegiem rozmów.

We wcześniejszym środowym oświadczeniu Trump zaznaczył, że nie zależy mu na zawieszeniu broni, ale na "kompletnym i totalnym zwycięstwie", czyli wyeliminowaniu broni jądrowej Iranu. Doprecyzował również, że choć nie podjął jeszcze decyzji o bombardowaniu Iranu, "może będzie musiał walczyć". 

- Lubię czekać do ostatniej sekundy – powiedział Trump, zapowiadając, że jeszcze tego samego dnia spotka się w Situation Room w Białym Domu na naradzie z doradcami.

W tym samym czasie „New York Times” poinformował, że według anonimowego przedstawiciela MSZ w Teheranie, Iran może być skłonny zaakceptować amerykańską propozycję spotkania. Rozmowy miałyby dotyczyć zawieszenia broni z Izraelem. Udział w rozmowach mógłby wziąć wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff lub wiceprezydent USA J.D. Vance. 


Ataki rakietowe

W odpowiedzi na trwającą operację izraelskiego wojska, której celem jest likwidacja zagrożenia ze strony irańskiego programu nuklearnego, Iran przeprowadza kolejne ataki rakietowe na terytorium Izraela.

W nocy ze środy na czwartek Iran wystrzelił trzy lub cztery rakiety balistyczne – poinformowało izraelskie wojsko. Dwie z nich zostały zestrzelone, a pozostałe nie wyrządziły szkód. Alarmy ogłoszono w całym kraju, ale nie odnotowano rannych.

W czwartek nad ranem doszło do kolejnego, silniejszego ataku. Jak podał izraelski portal Ynet, jedna z rakiet uderzyła bezpośrednio w szpital w Beer Szewie, powodując poważne uszkodzenia. Budynek może się zawalić. Dziennik „Haarec” dodał, że dwie osoby zostały ciężko ranne. Rakiety spadły także na Tel Awiw, Holon i Ramat Gan.

Według portalu Times of Israel, nalot był jednym z najintensywniejszych w ostatnich dniach. Izraelskie siły zbrojne już wcześniej ostrzegły Iran przed atakiem na okolice reaktora ciężkowodnego w Chondabie. Irańskie media potwierdziły później, że obiekt został zaatakowany. 


Ofiary nalotów na linii Izrael-Iran

Według ostatnich oficjalnych danych z niedzieli, izraelskie naloty od piątku spowodowały śmierć 224 osób w Iranie, a 1277 zostało rannych i trafiło do szpitali. Ponad 90 proc. ofiar to cywile. Z kolei w irańskich atakach zginęły 24 osoby w Izraelu.

Od początku ofensywy Iran wystrzelił na Izrael około 400 rakiet, przy czym intensywność nalotów w ostatnich dniach zmalała – z kilkudziesięciu pocisków do kilku na raz.

W obliczu rosnącego napięcia USA kierują znaczne siły morskie i powietrzne na Bliski Wschód. Według medialnych doniesień, w regionie ma pojawić się trzeci amerykański lotniskowiec, a także samoloty-cysterny i myśliwce F-16, F-22 oraz F-35. Izraelska stacja Kanał 12 cytowała dwóch wysokich rangą urzędników, którzy powiedzieli: "Bylibyśmy bardzo zdziwieni, gdyby USA nie przyłączyły się do ofensywy. To nie pytanie czy, ale kiedy".  


Fot. Donald Trump, prezydent USA/PAP/EPA

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj35 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka